Q.U.B.E. - zagadki logiczne, sześciany i dziedzictwo Portala [WIDEO]

Q.U.B.E. - zagadki logiczne, sześciany i dziedzictwo Portala [WIDEO]

Q.U.B.E. - zagadki logiczne, sześciany i dziedzictwo Portala [WIDEO]
marcindmjqtx
16.01.2012 14:08, aktualizacja: 08.01.2016 13:22

Jeśli myśleliście, że Aperture Science to jedyny ośrodek testujący jak ludzie radzą sobie z rozwiązywaniem zagadek logicznych, to byliście w błędzie.

Inspiracje dziełem Valve są w Q.U.B.E. widoczne już na pierwszy rzut oka. Tak jak w Portalu, przed graczem postawiono ciąg pomieszczeń w których trzeba rozwiązać przestrzenną zagadkę, aby przejść dalej.

Zamiast międzywymiarowych portali twórcy, Toxic Games, postawili na tytułowe kostki, sześcienne klocki, z których zbudowany jest tajemniczy ośrodek po którego komnatach się poruszamy. Od sterylnej bieli wnętrz odcina się czerwień, żółć, błękit, zieleń, kolory klocków, na które może wpływać gracz. Czerwone wysuwają się ze ścian, żółte tworzą schodki, niebieskie są trampolinami, a zielone pojedynczymi klockami, które trzeba gdzieś przenieść, aby można było po nich wejść dalej. Sterowana przez gracza postać nie potrafi wysoko skakać, nie może także podnosić klocków.

Obejrzyjcie zresztą materiał Pawła Kamińskiego z przechodzenia samego początku gry:

To są początkowe założenia, które towarzyszą graczowi przez pierwsze dwa rozdziały, aby następnie ulec dalszemu skomplikowaniu. Każdy z rozdziałów to zestaw zagadek związanych z jakąś nową mechaniką i wymaga zmiany podejścia. Niektóre wyzwania polegają na ustawianiu wiązek światła, inne na przekręcaniu całych ścian, jeszcze inne na przepychaniu zielonego klocka na odpowiednie miejsce niczym w starym Sokobanie.

Poziom trudności gry jest sprawą bardzo osobistą. Jeżeli za punkty odniesienia miałbym uznawać Puzzle Agenta i Professora Laytona, to Q.U.B.E. okazało się dla mnie łatwiejsze, choć zdarzyły się dwie-trzy zagadki logiczne, które mnie przerosły i musiałem szukać podpowiedzi. Czasami ich trudność miała swoje źródło w tym, że wymagały także szybkości, a to w trójwymiarowym interfejsie nie było zbyt łatwe - co też miało miejsce w pierwszym Portalu. Jednocześnie nie da się tutaj zginąć czy wpaść do jeziora z kwasem. W przypadku zacięcia trzeba po prostu zresetować ustawienie klocków i zacząć od nowa.

Q.U.B.E. łamigłówkami stoi i jest praktycznie pozbawione fabuły. Sterylne pomieszczenia zioną chłodem, jednakże nikt nie kwapi się, aby wytłumaczyć, gdzie znajduje się bohater, ani po co. Choć w napisach końcowych autorzy dziękują Valve, to nie ma tutaj zbuntowanej sztucznej inteligencji. Maestria twórców polega na tym, że mimo, że w stronę gracza nie zostało wypowiedziane ani jedno słowo, to kolejne rozdziały przechodziłem z narastającym napięciem, aby następnie przeżyć bardzo satysfakcjonujący, nastrojowy finał.

Produkcja Toxic Games przykuła moją uwagę pierwszym zwiastunem i nie zawiodłem się. To świetnie wykonana gra logiczna, która dostarczyła mi 4-5 godzinnej dawki główkowania w ciekawej atmosferze. Chciałem spędzić weekend z zagadki i bawiłem się świetnie.

Q.U.B.E. jest póki co dostępna w pecetowych dystrybucjach cyfrowych, za około 10 euro. Dla zainteresowanych - twórcy udostępnili demo. Konrad Hildebrand

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)