Prawdopodobnie najładniejsze RPG świata - Wiedźmin 2

Prawdopodobnie najładniejsze RPG świata - Wiedźmin 2

marcindmjqtx
20.08.2010 12:10, aktualizacja: 07.01.2016 15:56

W końcu i nam dane było obejrzeć Wiedźmina 2.

Co to jest? Wiedźmin 2 to gra cRPG polskiego studia CD Projekt RED. Poprzednia część serii została bardzo dobrze przyjęta i wszystko wskazuje na to, że tym razem dostaniemy coś jeszcze lepszego.

Wrażenia W zasadzie o tym, co pokazano, wiadomo już dużo. Pojawiły się filmy z prezentacji, które za GameZillą zamieszczamy poniżej, w naszym PolyTV twórcy opowiadali o możliwościach silnika (o, jakże młodzieżowej, nazwie TSOOD) oraz o tym, co prezentują na targach. Jakie to jednak wszystko robi wrażenie? No właśnie.

Duże wrażenie robią też prezentowane poziomy. Zarówno oświetlone świecami ponure wnętrza lochów, z których ucieka Geralt, jak i miasto widoczne po wyjściu z zamku, są pełne szczegółów. Wrażenie po opuszczeniu podziemi, kiedy na chwilę oślepia nas słońce, i z ciemnych, małych pomieszczeń trafiamy do kolorowego, pełnego życia miasta, jest kolosalne. Zostaje w pamięci. Jak zapewniają twórcy, tym razem będziemy mogli pójść wszędzie, gdzie będziemy chcieli - Wiedźmin 2 ma nam zapewnić otwarty świat do eksploracji. Poszerzy się również gama ruchów samego Geralta - teraz nie tylko skacze przez płotki, ale umie też na przykład chodzić po drabinie.

Swoją drogą, ciekawe, jakim sprzętem trzeba dysponować, by odpalić grę w takiej jakości, jak na pokazie. I jak będzie ona prezentować się na konsolach. O ile oczywiście CDP Red w końcu ją zapowie na inne platformy niż PC.

Prezentowany fragment rozgrywki to, jak już wiecie, ucieczka z więzienia. Skradanka w RPG-u? Jak widać - da się. I nie chodzi tu o proste odpalanie kolejnych umiejętności czy czarów. Patrząc na rozgrywkę, miałem sporo skojarzeń ze Splinter Cellem czy Thiefem. Gaszenie pochodni, ogłuszanie przeciwników, używanie medalionu do tłumienia hałasu czy też wiedźmińska wersja podczerwieni - odpalana po wypiciu eliksiru - to tylko część pokazanych pomysłów. Takie akcje na pewno dodadzą różnorodności rozgrywce i pozwolą stworzyć więcej rodzajów zadań.

Tematem pokazu była jednak nieliniowość. RED mówi nawet o tworzeniu własnej historii przez gracza. Wiedźmina 2 prezentowano na dwóch komputerach. W jednym przypadku uciekający Geralt skradał się i po cichu ogłuszał strażników, w drugim zaś po prostu po kolei ich wykańczał. W zależności od podjętych decyzji, historia prezentowała się inaczej. Pojawiali się inni NPC, inne zadania, no i samo główne zadanie miało oczywiście różne zakończenia. Jeżeli reszta gry będzie wyglądać tak samo, to będę zachwycony.

Kolejna rzecz to walka bez broni. Okładanie się pięściami i małe zwolnienie czasu, dające okazję na unik, wyglądają ciekawie. To zresztą kolejny element różnicujący rozgrywkę i dający nowe możliwości do konstrukcji zadań.

Podobało mi się też dopracowanie postaci, o którym pisałem wyżej. Wiedźmin w więzieniu jest zdrowo poobijany, torturowana, półnaga kobieta ma na plecach ślady po uderzeniach biczem (pozdrowienia dla Nietzschego. Po samym biuście jednak nikt jej nie okładał) i tak dalej.

Na sam koniec zaprezentowano fragment jednej z trzech widowiskowych bitew. Setki postaci - duchów dawnych żołnierzy - walczyły w niekończącej się batalii. I był też boss. Wielki, złożony z resztek starych zbroi. Walka z nim wygląda naprawdę spektakularnie. Może nakazać łucznikom strzelać do nas i wtedy niebo ciemnieje od deszczu strzał, pojawiają się też kule ognia czy ścigające nas tornado, w które potwór zresztą sam się zamienia.

Ach, i jeszcze jedna ważna rzecz - zniszczalne otoczenie. Przynajmniej w tej scenie.

Jeszcze trochę suchych danych:

  • 16 różnych zakończeń i 3 początki, które zależeć będą od naszego save'a z poprzedniej gry bądź też wyborów dokonanych na początku przygody,
  • jedynie 4 ekrany ładowania. Pisaliśmy wcześniej o płynnych przejściach, na przykład przy wychodzeniu z budynków, teraz zaprezentowano je przy dużo większych lokacjach,
  • 150 minut przerywników filmowych, 256 scen fabularnych,
  • 50 umiejętności,
  • 40 dużych, nieliniowych questów,
  • 130 tysięcy linii dialogowych.

Najlepsze: - grafika,

- różnorodność rozgrywki,

- wybory wpływające na fabułę.

Najgorsze - martwe twarze i głosy. No, ale w końcu uprzedzano nas, że nie są jeszcze skończone, prawda?

Werdykt Wiedźmin 2 wygląda świetnie, zapowiada się na rewelacyjną grę i z opowieści twórców brzmi jak tytuł stworzony dla mnie. Dojrzały, z realnymi i nieoczywistymi wyborami i różnorodną rozgrywką. To jedna z gier, na które czekam najbardziej. A do tego to zdecydowanie jedna z najlepszych gier. I to nie tylko polskich. W ogóle. Mam nadzieję, że CDP Red uda się spełnić swoje obietnice i dostarczyć produkcję o takiej jakości, na jaką wszyscy liczymy. Na razie co prawda widzieliśmy jedynie dwie prezentacje rozgrywki, ale ileż nadziei one rozbudziły.

Piotr Gnyp

PS Prezentacja odbywała się na PC. Grano za pomocą myszki i klawiatury, więc i oznaczenia na ekranie odpowiednio się zmieniły. Swojskie i kolorowe kółeczka z literkami zamieniono na, jakże poważne i oldschoolowe, literki. O!

PPS W informacji prasowej, CDP Red pisze, że Geralt ginie w TW4.

PPPS Tak, to taki ich żart. Fajny. Przynajmniej ja się uśmiałem, jak wczytałem się dokładnie, co jest napisane drobniejszym druczkiem w rozdawanym notesiku.

*Firma Agora - koproducent gry - jest również wydawcą serwisu Polygamia

Zacznijmy od tego, że gra nadal wygląda przepięknie. To nie tylko jeden z najlepiej wyglądających cRPG-ów, to w ogóle jedna z najładniejszych gier. Efekty świetlne, wygląd postaci, detale Ciężko się do czegoś przyczepić. No dobrze, być może twarze są martwe i nie wyrażają uczuć, a głosy postaci są takie sobie, ale wszystkie te niedociągnięcia twórcy od razu wymienili jako rzeczy, nad którymi nadal pracują i nie należy na razie zwracać na nie uwagi.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)