Być może kojarzycie SUPERHOT, polską produkcję, która jakiś czas temu podbiła internet na całym świecie. Oto ludzie odpowiedzialni za ten sukces.
1. Nazwa firmy. Skąd się wzięła? Sięgając do korzeni naszej nazwy, szybko przypominamy sobie, że nie mamy jeszcze nazwy jako zespół. Zrobiliśmy grę SUPERHOT, teraz naszą działalność będziemy formalizować w formie firmy, ale zajmujemy się znacznie ważniejszymi aspektami projektowania naszej działalności niż nazwa. Roboczo nazywamy się SUPERHOT team, bo jesteśmy zespołem od SUPERHOT-a.
Ale! Dotychczas pracowaliśmy pod skrzydłami firmy Blue Brick. Niebieska dlatego, że to kolor IT. Cegiełka, bo z tego zbudowana jest Łódź. Niebieska cegiełka. Blue Brick. Eleganckie, nieprawdaż?
2. Rok założenia. Jak dobrze pójdzie, to jeszcze 2013! To powinno dać Wam wizję naszej szybkości działania. Nasza gra powstała oryginalnie na 7 Day FPS Challenge w sierpniu 2013 roku i od tego czasu mamy nieustanną jazdę bez trzymanki.
3. Gdzie Was znaleźć? Szukajcie SUPERHOT-a, a nie nas. W naszą grę możecie zagrać pod adresem www.superhotgame.com. Jeśli koniecznie chcecie nas odwiedzić, to bluebrickowe biuro znajdziecie na Kościuszki 101 w Łodzi. Jeśli wpiszecie Łódź w Google Maps, to strzałka wyląduje jakieś 100 metrów od naszego biura.
4. Na jakie platformy robicie gry? Naszym priorytetem jest PC, ale chcemy być wszędzie, bo wszędzie są gracze, którzy potrzebują naszego entertainmentu. Nie możemy ich zawieść, musimy dotrzeć do każdego. To nasza misja.
5. Gry już wydane. Wydaliśmy demo SUPERHOT-a, które teraz będziemy rozwijali.
Każdy z nas robił wcześniej mniejsze produkcje. Wszyscy razem wzięliśmy udział w Ludum Dare #26 i każdy w biurze zrobił małą grę w ciągu 48h. Tematem był minimalizm, a nasze zmagania i gry możecie obejrzeć w dramatycznym skrócie:
Zagrajcie też w czadowego Rektagona, zrodzonego w czasie wcześniejszego jamu w Blue Bricku. To nasz hołd dla Hexagona autorstwa Terry'ego Cavanagh. Dostępny jest tutaj.
6. Gry w produkcji. SUPERHOT.
7. Liczba zatrudnionych. Gdy ostatnio liczyliśmy głowy, była nas piątka, ale ekipa zebrana na 7 Day FPS Challenge liczyła w porywach do dziesięciu osób. To była prawdziwa specgrupa zebrana specjalnie w celu stworzenia pierwotnej wersji SUPERHOT-a. Mieliśmy dwóch uczniów technikum, kierowcę rajdowego, programistów amatorów i profesjonalistów. Nie było natomiast z nami żadnego grafika.
Teraz to zmieniamy. Chcemy dostarczyć SUPERHOT-a w jakości, która przebije oczekiwania, więc nasz zespół też musi rosnąć. Nie mamy natomiast zamiaru pozbywać się nutki szaleństwa, która cechuje nasz styl pracy.
8. Dlaczego robicie gry? Jak to się zaczęło? Na co dzień robimy raczej inne rzeczy - elektronika, aplikacje statystyczne, research akademicki. Jako wakacje od normalnej pracy postanowiliśmy wziąć udział w 7 Day FPS Challenge. Nasza gra zaczęła cieszyć się takim zainteresowaniem, że gdybyśmy nie rozwijali jej dalej, to świat by nam tego nie wybaczył.
"Grupka zwyczajnych homeboys robi grę, która podbija świat."
To jest jeden sposób na przedstawienie tej historii. Ale oczywiście nie jest to takie proste, jak lubimy opowiadać :). Część z nas pracowała wcześniej przy grach, czy to w łódzkich firmach, czy to na własną rękę produkując gry flashowe. Mieliśmy też dość duże doświadczenie w produkcji szerokopojętego software'u. Przeszliśmy przez wiele projektów, udanych i nieudanych, dłuższych i krótszych. W sercu jesteśmy amatorami, ale to ma podkreślać pasję i świeżość podejścia, a nie brak doświadczenia i umiejętności.
9. Jaką grę zrobilibyście za 100 milionów dolarów? Za 100 milionów można zrobić znacznie więcej niż po prostu gry komputerowe. Jeśli jednak to miałaby być gra, to prawdopodobnie wyglądałaby jak inne gry za 100 milionów dolarów. Tak właśnie działają duże pieniądze. One nigdy nie biorą się znikąd i ten, kto je wykłada, oczekuje zwrotu i minimalizacji ryzyka. Stąd największe produkcje upodobniają się do siebie.
My poszlibyśmy raczej drogą małych eksperymentów i niekoniecznie mierzyli w tradycyjnie pojęte gry komputerowe. Na łódzkim Startup Weekendzie zbudowaliśmy karmnik dla kotów połączony z grą dla kotów na iPada. Podobnych ścieżek jest jeszcze wiele do zbadania. Pomysłów nam nie brakuje! Spróbowalibyśmy przenieść nasze doświadczenie z gier do otaczającego nas świata fizycznego.
10. Najczęściej konsumowany posiłek w biurze to... Chińskie, bo jeszcze od czasów studenckich jest na szczycie naszej piramidy żywieniowej. Burgery, ponieważ "burgers are the new pizza". Rybka tilapia w cieście, no tak nas nauczył pobliski lunchbar.
11. Największy autorytet świata gier. Generalnie szacunek dla każdego twórcy, który robi gry "po swojemu". Czasami patrzysz nawet na absolutnie pierwsze prace młodego twórcy i widzisz iskrę. To się wyczuwa. Gameplay może być prosty, ale widzisz włożoną pracę, widzisz szlif. Nie mamy jakichś specjalnych growych autorytetów, ale dla tej iskry zawsze mamy szacunek. To jest coś, co nie ginie.
Ale żeby rzucić też ciekawym nazwiskiem, to bardzo cenimy Daniela Cooka ze Spry Foxa. Gry takie jak Triple Town, czy Leap Day to rewelacyjne i świeże gameplaye wymyślone praktycznie od zera i niepodobne do utartych kanonów. Tam zupełnie rozmywa się granica między grami casualowymi a hardkorowymi. Z jednej strony gameplay jest tam przystępny i bardzo zrozumiały, z drugiej strony daje pole do masteringu w nieskończoność. To jest prawdziwie nowoczesny design, choć pierwszy rzut oka na te przyjazne gierki wcale tego zdradza. Głębokie ukłony dla Daniela.
12. Najlepsza gra innego polskiego studia/twórcy. W Polsce powstało wiele świetnych gier. Lubimy je i lubimy się z ludźmi, którzy je tworzą. Jeśli trzeba się zdecydować, to mówimy: Phantasmat od Codeminon. Gra zupełnie inna niż nasza, ale to design najwyższych lotów z niezwykłym, pieczołowitym podejściem do detali. Naprawdę dobra gra, która skutecznie dociera do ludzi, którzy nie grają na co dzień. Pokażcie Phantasmat swojej mamie, pokażcie swojej dziewczynie i patrzcie, jak wciągają się w świat gier.
13. Przyszłość, rok 2016. Co robi Wasza firma? Czy to pytanie już nie padło? Jestem pewien, że już opisywaliśmy, co byśmy zrobili za 100 milionów dolarów!
14. Czy wydra wygra? Tak.
Ale nie chodzi tu o wygrywanie. Chodzi o kreatywność i bycie sobą.
-
Wszystkie studia, które już zaprezentowały się w naszym cyklu można znaleźć w tym miejscu.
Tworzysz gry? Jeszcze nie dostałeś od nas ankiety do wypełnienia? A może dostałeś, ale jej nam nie odesłałeś? We wszystkich wypadkach - na co jeszcze czekasz, pisz do nas na kontakt@polygamia.pl. W tym cyklu jest miejsce także dla Ciebie!
