Mike Neumann o przyszłości Borderlands i nie tylko (bo o Borderlands 2 też)

Gdy wszyscy dali dyla przed Modern Warfare 2, Gearbox postanowiło okopać się na pozycjach i spróbować swoich sił z Borderlands. Braki w sklepach wskazują na to, że decyzja była słuszna. A co dalej? VG247 spytało o to Mike Neumanna.

Zacznijmy może od dema, bo przecież mnóstwo ludzi wciąż się waha i nie do końca rozumie koncept "Diablo FPS". Wersja demonstracyjna na pewno mogłaby pomóc, ale z drugiej strony jej stworzenie sprawia Gearbox mnóstwo kłopotów.

W pewnym momencie mieliśmy pomysł na demo. I trwało ono 8 godzin[...]Borderlands to po prostu tak ekspansywna gra. W każdej chwili wiele może się wydarzyć i trudno zredukować to do jednego fragmentu, który pokaże czemu powinniście kupić tę grę. Sprawa ponoć nie jest jeszcze przesądzona, ale jednak nie nastawiałbym się na wypuszczenie wersji demonstracyjnej. Po prostu uwierzcie nam, że gra warta jest kupienia.

O kolejnych dodatkach i np. podniesieniu limitu poziomów czy nowych umiejętnościach Mike nie chciał rozmawiać, ale chętnie spekulował na temat kontynuacji gry. Właściwie nie tyle spekulował, co po prostu przyznał, że Gearbox byłoby głupie, gdyby nie poszło za ciosem.

A co z Brothers in Arms? W końcu mieliśmy już ostrożne zapowiedzi kolejnej części.

Nie potwierdzając ani nie zaprzeczając niczemu - jeszcze nie skończyliśmy historii Bakera i jego oddziału, więc logiczne wydaje się wrócenie do niego w przyszłości. Osobiście mam nadzieję, że nam się to uda, ale jak będzie ostatecznie - czas pokaże.Prace nad Aliens: Colonial Marines po prostu trwają... Mam nadzieję, że niedługo usłyszymy bardziej optymistyczne komunikaty.