Microsoft wydawcą PlayerUnknown's Battlegrounds na Xboksie One. Co z wersją PS4?
Szykuje się chyba powtórka "wyłączności" Rise of the Tomb Raider.
21.08.2017 | aktual.: 21.08.2017 14:16
Na pewno pamiętacie zamieszanie wokół umowy pomiędzy Square Enix a Microsoftem. Umowy, która w branży nie jest niczym nowym, ale wokół której na początku było tyle niejasności, że można było pomyśleć, że Rise of the Tomb Raider trafi tylko na - ówcześnie - dwa modele Xboksa.
Wyjaśniał po Gamescomie w 2014 roku Phil Spencer z Microsoftu. Wracamy do 2017 roku i czytamy, że firma pochwaliła się wczoraj rolą wydawcy PlayerUnknown's Battlegrounds na Xboksie One. Niektóre serwisy ogłosiły już, że oznacza to, że na PlayStation 4 nie pogramy. Zapomniały jak było z Larą? Wydaje się, że to zbyt pochopne wnioski, choć patrząc na niesamowitą popularność tytułu na PC, niewątpliwie byłby to wymarzony scenariusz do Microsoftu. Więc czemu ktoś z firmy miałby rozwiewać wątpliwości?
W ten sposób Bluehole Studios skomentowało dla Game Informera doniesienia Daily Express o tym, że gra nie trafi na PS4. Jeśli można coś z tego wyciągnąć to sugestię, że temat premiery na innych platformach bynajmniej nie jest zamknięty. A w umowach zdarzają się zapisy, że ich treścią nie można dzielić się z nikim z zewnątrz.
Ale wtedy Microsoft nie był jeszcze wydawcą. Wchodząc w tę rolę, zapewniając fundusze na prace i wsparcie marketingowe na pewno nie zapomniał o wynegocjowaniu dogodnych dla siebie warunków. Tyle, że gdyby faktycznie chodziło o całkowitą wyłączność dla Xboksa One, firma na pewno trąbiłaby o tym na lewo i prawo. A wcale tego nie robi.
Szefowa działu kontaktu ze społecznością PUBG też ucina temat stwierdzeniem, że dzięki współpracy z Microsoftem gra trafi na Xboksa One wcześniej. Wcześniej niż miała tam trafić? Wcześniej niż na PS4?
W oficjalnym komunikacie Chang-han Kim nie rozwiewa wątpliwości.
W poprzedniej generacji takie stwierdzenie odczytywalibyśmy jednoznacznie. Od Rise of the Tomb Raider lepiej zachować do niego dystans. Osobiście jestem gotów się założyć, że PUBG trafi na PS4... powiedzmy rok po premierze na Xboksie One. I na pewno z jakimiś kosmetycznymi dodatkami na - he he - wyłączność. Jez "lubię kofeinę i Xboksa" Corden z serwisu WindowsCentral powinien wiedzieć.
Może się mylę. Może i Bluehole, i Microsoft mają powody by nie chwalić się najważniejszym akcentem komunikacji dotyczącej przyszłości jednej z najpopularniejszych gier na świecie. I by nie tłumaczyć, że jeśli battle royale na konsoli, to tylko na Xboksie One i nigdy u konkurencji. Bo na to wskazuje chyba sformułowanie użyte w poniższym ćwierknięciu, prawda?
Pożyjemy, zobaczymy.
Maciej Kowalik