Ludzie nie chcą grać w Twoją grę? Zmień jej tytuł, może to pomoże

Czyli krótka historia o tym, jak Rise of Immortals stała się Battle for Graxia

Rise of Immortals było jednym z klonów Doty, które przegrało walkę o rynek z League of Legends. Mimo tego, że dostęp do gry był darmowy i można było ją łatwo zdobyć choćby ze Steama, nie zainteresowała wystarczająco licznej bazy graczy, aby można było utrzymać projekt.

Grałem w RoI przez dosłownie chwilę i gdybym miał wskazać główny powód, dla którego nie poświęciłem grze więcej czasu, to byłaby to pewnie oprawa graficzna kojarząca się stylistycznie z czwartą częścią Heroes of Might and Magic. Mechanika w swoich szczegółach różniła się nieco od League of Legends czy Doty, więc był potencjał, aby komuś produkcja przypadła do gustu.

To nie jest tak, że Rise of Immortals nie zainteresowało nikogo. Znaleźli się ludzie, którym gra się spodobała. Ale w przypadku milionów ludzi grających aktywnie w produkcje konkurencji, to nie wystarczało.

Studio Petroglyph, znane z takich gier jak Star Wars: Empire at War czy End of Nations, zaczęło więc intensywnie myśleć nad tym, co tu zrobić, aby los się odmienił. Lista poprawek w podstawowych systemach gier rosła. Nie znam RoI na tyle dobrze, aby ocenić, czy te zmiany mają sens, ale jeśli ktoś w grze typu MOBA za jednym zamachem dodaje i usuwa konkretne parametry postaci, przebudowuje system wyszukiwania meczów, zmienia przedmioty i system pasywnych umiejętności, efekty graficzne czy samą mapę, to rzeczywiście chce coś zmienić w swojej grze.

Przy okazji zmienia też jej tytuł, dochodząc do wniosku, że skala zmian jest tak duża, że trzeba było to podkreślić.

Czy zmiana tytułu mało popularnej gry ma sens? Cóż, dla mnie to interesujące zjawisko i jestem ciekaw, czy to Petroglyphowi pomoże. Póki co udało im się zainteresować media, które o zmianie napisały.

Trochę inaczej jest oczywiście z samymi graczami, zwłaszcza tymi, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniego systemu gry. Przeglądając oficjalne forum gry, siłą rzeczy skupiające najbardziej związanych z RoI/BFG graczy, można odnieść wrażenie, że większość z nich jest całkiem zadowolona. Część narzeka, że teraz zbyt mocno od strony mechaniki przypomina League of Legends.

Sam o reboocie i powstaniu Battle for Graxia dowiedziałem się z baneru w chińskim internecie, więc przynajmniej mają jakieś pieniądze na kampanie reklamową, aby dotrzeć z tym do graczy.

Aktualizacja: właśnie w sieci pojawiły się informacje o cięciach w Petroglyphie, pracę miało stracić około 30 osób.

Konrad Hildebrand