Jedno z odwiecznych marzeń graczy może się spełnić. Oto Project Holodeck, pokój wirtualnej rzeczywistości

"Holodeck" to słowo pochodzące ze Star Treka. Oznacza specjalny pokój, który za pomocą zaawansowanej technologii jest w stanie symulować inną rzeczywistość. Czy niedługo ten sen się urzeczywistni?

Jest na to szansa. Project Holodeck to naprawdę niezwykły projekt, który wygląda na tak szalony, że jestem nawet w stanie uwierzyć w jego realizację.

Na czym to polega? Wyobraźcie sobie pomieszczenie przeznaczone do grania w wirtualnej rzeczywistości. Należy założyć tylko specjalny hełm (twórcy tego projektu korzystają z Oculus RIFT, stworzonych przez Palmera Luckeya okularów z dwoma ekranami o rozdzielczości 1280x800 pikseli), by znaleźć się w świecie gry. Za śledzenie ruchów odpowiadają kamery, ruchy głowy śledzi PS Move, a do sterowania służy kontroler Razer Hydra. Co więcej, w różnych miejscach pokoju zamontowane są nawet wiatraki, która mają oddać pęd powietrza.

Robi wrażenie, prawda? Pierwsza produkcja szykowana na potrzeby tego niezwykłego pokoju to Wild Skies - kooperacyjna gra, w której dwóch graczy steruje podniebnym statkiem w świecie, w którym fruwające wyspy są na porządku dziennym.

Poniższy filmik ilustruje ideę takiego grania (zwróćcie jednak uwagę, że obrazki z samej gry są tylko zastępcze, pochodzą ze "Skies of Arcadia" z antycznej konsoli Dreamcast):

Kiedy ten sen może się urzeczywistnić? Tego na razie nie wiadomo. Zainteresowanym polecam jednak śledzenie oficjalnej strony projektu.

Tomasz Kutera