Instalując grę kupioną za pośrednictwem Steama, tracimy możliwość refundacji

Wszystko dlatego, że jest pewien haczyk. [Wpis został zaktualizowany]

Po nabyciu czegoś na Steamie, Europejczycy mieli 14 dni, by zwrócić produkt. Brzmi nieźle, prawda? Niestety od poniedziałkowej aktualizacji "Umowy użytkownika Steam" możliwość ta zostaje unieważniona w momencie ściągnięcia i instalacji kupionej gry. Teraz już brzmi mniej ciekawie. Przed ściągnięciem danego tytułu będziemy wyraźnie poinformowani, że Valve rozpocznie operację, po której refundacja nie będzie możliwa.

Wygląda zatem, jakby powód do zadowolenia mieli mieć tylko Ci, którzy podczas kupowania gry nie przechodzą od razu do procesu jej instalacji. Być może ucieszą się też osoby mające niewesołe doświadczenia z korzystaniem ze Steama w stanie nie do końca trzeźwym? Reszta wzruszy ramionami albo prędzej się rozzłości, bo ewentualna chęć otrzymania refundacji przychodzi raczej po uruchomieniu gry, a wygląda na to, że wtedy będzie już po ptakach. W efekcie cała "możliwość refundacji" jawi się bardzo mizernie - wręcz wychodzi na to, że nie ma żadnej refundacji, bo w momencie, kiedy dostajemy grę, nie możemy jej zwrócić.

No cóż, Valve raczej nie zaskarbi sobie tym ruchem sympatii graczy.

[źródło: MCV]

Patryk Fijałkowski