Gwint: Wiedźmińska gra karciana

Gwint: Wiedźmińska gra karciana

Gwint: Wiedźmińska gra karciana
Paweł Olszewski
27.09.2016 13:07

Gwint: Wiedźmińska gra karciana - podstawowe informacje i ciekawostki.

Ostatnia część wiedźmińskiej trylogii wykreowanej przez CD Projekt RED – poza piękną grafiką, wychwalaną fabułą i dojrzałym światem– oferowała bardzo wciągającą minigierkę. Gwint – bo o tej karcianej zabawie mowa – cieszył się olbrzymią popularnością wśród fanów wirtualnego uniwersum bazującego na przygodach białowłosego pogromcy potworów. Na fali tego zachwytu powstała nawet modyfikacja rozgrywki, która zamieniała wszystkie pojedynki w grze na… bitwy toczone przy pomocy talii kart. Nic więc dziwnego, że CD Projekt RED postanowili wykorzystać potencjał drzemiący w wiedźmińskiej karciance, szczególnie w złotym okresie dla takich tytułów jak Hearthstone czy Faeria. 6 czerwca 2016 roku na branżowych portalach internetowych zrobiło się gorąco – rozeszła się bowiem informacja o rejestracji nowego znaku towarowego – Gwent: The Witcher Card Game.

Minimalne wymagania:

System: Windows 7, 8.1, 10 64-bitowy

Procesor: Intel Core i3-550 3.2 GHz lub AMD Phenom II X4 955

Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 560 Ti lub AMD Radeon HD 6870

Pamięć RAM: 4 GB

Wolne miejsce: 30 GBRekomendowane wymagania:

System: Windows 7, 8.1, 10 64-bitowy

Procesor: Intel Core i5-2500K lub AMD FX-6350

Karta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 670 lub AMD Radeon R9 R285

Pamięć RAM: 8 GB

Wolne miejsce: 30 GB

Pełnoprawny Gwint, oprócz rozgrywek PvP, oferuje również tryb fabularny dla pojedynczego gracza. Za jego wykonanie odpowiedzialni są Mateusz Tomaszkiewicz (główny projektant narracji) oraz Karolina Stachyra – autorzy jednego z najciekawszych wątków w Wiedźminie III, który skupiał się wokół tragicznej historii Krwawego Barona. Kampania jest podzielona na cztery części, a przejście każdej z nich zajmuje około 10 godzin i dotyczy innej talii kart. Do dyspozycji mamy armię Królestwa Północy, Scoia'tael, Potwory oraz ciągnące do nieustannej wojaczki Skellige – w przyszłości planowane jest wprowadzenie kolejnych talii, w tym Cesarstwa Nilfgaardu.Każda ścieżka fabularna stanowi odrębną historię z charakterystycznymi dla serii i wpływającymi w istotny sposób na rozgrywkę (oraz jej zakończenia), wyborami moralnymi – podejmujemy je głównie w czasie pojawiania się na ekranie ruchomych grafik utrzymanych w komiksowej konwencji, które przyjmują funkcję cutscenek. Należy pamiętać, że w Gwincie, podobnie jak w trylogii i wiedźmińskich dodatkach, nie ma decyzji jednoznacznie dobrych i złych.

Rozgrywka w Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana została podzielona na dwie części. Pierwszą z nich stanowi znana z trzeciej części przygód Geralta karciana potyczka z przeciwnikiem kierowanym przez sztuczną inteligencję lub – w rozgrywkach multiplayerowych – innego gracza. Zadaniem jest uzyskanie większej ilości punktów od adwersarza i wygranie dwóch rund. Ten element zabawy - oprócz wspomnianej już w akapicie dotyczącym fabuły roszady pomiędzy używanymi taliami kart – wprowadza szereg nowości wpływających w szczególny sposób na kosmetykę gameplay’u. Przede wszystkim zmieniony został interfejs gry – starcia nie są już prowadzone na drewnianych planszach do gry w Gwinta. Ma to swoje uzasadnienie fabularne – w końcu karciane potyczki nie są tu już emocjonującą rozrywką często zakrapianą alkoholem, ale realnymi bitwami pomiędzy dwiema grupami przeciwników. Poszczególne karty symbolizują bowiem zarówno towarzyszy naszych podróży na wiedźmińskim szlaku, jak i przeciwników, z którymi przyjdzie nam stanąć w szranki.Wrażenie dynamicznej walki podkreślane jest przez kwestie dialogowe – zarówno kompanów, jak i adwersarzy. Zmiany wyglądu doczekały się również grafiki na kartach oraz całe menu gry – brakuje jednak efektownych wizualizacji zaklęć, ataków i umiejętności specjalnych oraz większych modyfikacji tych, które już istnieją. Nowością jest natomiast zmiana strategicznego znaczenia kart specjalnych symbolizujących siły natury, które – w przeciwieństwie do minigierki z pierwowzoru – mogą wpływać nie tylko negatywnie, ale również pozytywnie na wszystkie jednostki wojskowe biorące udział w potyczce.

Do ostatecznego zwycięstwa potrzebujemy ponownie pokonać przeciwnika dwa razy – w kwestii mechaniki karcianka nie zmieniła się znacząco. Drugą część rozgrywki w nowym Gwincie stanowi – charakterystyczne dla wiedźmińskiego fachu – podróżowanie po świecie w poszukiwaniu zleceń. Dwuwymiarowy świat gry – po którym poruszać możemy się w dowolny sposób – przepełniony jest skarbami i sekretami do odkrycia, kompanami do zwerbowania, a także zadaniami, które należy wykonać, aby popchnąć fabułę do przodu.

Produkcją Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana zajmują się ludzie z CD Projekt RED. Przecieki o jej powstawaniu pojawiły się na początku czerwca 2016 roku. Rewelacje te potwierdzono na jednej z konferencji odbywających się w tym roku targów Electronic Entertainment Expo. Maszyna marketingowa ruszyła z olbrzymim rozmachem – zapoczątkowana została olbrzymim plakatem promocyjnym na ścianach Figueroa Hotel w Los Angeles. Otwarta wersja beta gry została zapowiedziana na wrzesień tego samego roku, jednak potem poinformowano o przesunięciu daty próbnej rozgrywki na 25 października 2016 roku.

  • potyczki online możliwe są również pomiędzy platformami – gracze pecetowi walczyć mogą jednak jedynie z fanami Xboxów, ponieważ Sony nie wyraziło dotąd zgody na parowanie swojej wersji gry z tymi, które przeznaczono na inne urządzenia
  • prace nad samodzielnym Gwintem zostały rozpoczęte tuż po premierze Wiedźmina III: Dziki Gon; twórcy tworzyli projekt w tajemnicy, monitorując opinie dotyczące minigry, które fani umieszczali w internecie; efekt prac jest w dużej mierze wynikiem sugestii, które podsunęli twórcom nieświadomi internauci
  • po premierze Wiedźmina 3 powstał amatorski projekt pozwalający na zabawę w Gwinta bez potrzeby włączania Dzikiego Gonu; po interwencji CD Projekt RED prace nad nim zostały jednak zawieszone
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)