Co by było, gdyby to Morgan Freeman podkładał głos pod Duke Nukem?

Dick Duck Dukem?

Od wczoraj po sieci krąży zabawne nagranie na którym ktoś, kto brzmi podobnie do Morgana Freemana, albo sam Freeman we własnej osobie, próbuje wygłaszać należące do Księcia kwestie:

Z nagrania zachwycony jest John St John, czyli oryginalny głos Duke'a, który twierdzi, że to rzeczywiście był Freeman. Na dodatek, ktoś podesłał inny podesłał mu próbkę swojego głosu, twierdząc, że to był właśnie on, a nie znany aktor. St John nie dał się przekonać.

Tak czy siak, pomarzyć dobra rzecz. Duke w wersji "ala Freeman" jest bardziej smooooth.

Swoją drogą, St John udziela swojego głosu w zwiastunie nowego Painkillera, Hell & Damnation:

Konrad Hildebrand