Zły wizerunek gier w Zjednoczonym Królestwie

Zły wizerunek gier w Zjednoczonym Królestwie

Michał Stopa
23.10.2009 18:47, aktualizacja: 23.10.2009 21:13

Według prezesa firmy Audiomotion, Micka Morrisa, który rozmawiał ostatnio z redakcją portalu GamesIndustry.biz, przemysł growy w Zjednoczonym Królestwie cierpi na problem z wizerunkiem w oczach społeczeństwa i powinien lepiej się prezentować. Według niego, przemysł powinien podjąć bardziej aktywną i odpowiedzialną rolę przy pracy nad swoim wizerunkiem.

Gdy został zapytany czy jest pewien, że jakiekolwiek zmiany w polityce brytyjskiej mogłyby pozwolić na wprowadzenie bardziej zrównoważonych ulg podatkowych między przemysłem filmowym a rynkiem gier, nie był pewien czy zrobiłoby to jakąkolwiek różnicę.

"Nie wiem - myślę, że cały przemysł cierpi na problem ze swoim wizerunkiem. Obraz branży growej musi się zmienić".

"Myślę, że jako przemysł moglibyśmy być nieco bardziej odpowiedzialni - nie mówię oczywiście, że cenzura to dobry pomysł, ale chwilowo nie pomagamy sobie w żaden sposób. Chwilowo społeczeństwo widzi nas tak, że zajmujemy się głównie przemocą".

"Jeśli chodzi o politykę, jak dla mnie chwilowo tylko partia konserwatywna próbuje zdobyć kilka punktów u przedstawicieli przemysłu growego mówiąc, że jeśli zdobędzie władzę, to będzie nas traktować poważnie... Czy zrobią cokolwiek jak już ją dostaną? Czy może jednak mówią serio, że naprawdę jesteśmy ważną częścią ekonomii, która generuje duży dochód?"

Jednak jeśli chodzi o to, kto dokładnie miałby przedstawić bardziej przyjazną twarz przemysłu growego społeczeństwu Zjednoczonego Królestwa, Morris nie chciał wprost krytykować już istniejących grup takich jak Związek Wydawców Oprogramowania Rozrywkowego (ELSPA) czy Związek Niezależnych Twórców Gier (TIGA), choć zwrócił uwagę na to, że problem można rozwiązywać działając naprzód, zamiast walczyć z pojedynczymi przypadkami.

"Jestem pewien, że związki handlowe mają w tym udział, ale czy są aktywne? Dobrze mieć takie fiasko jak przypadek gry Manhunt, gdzie problemem było niedoinformowane dziennikarstwo - w takich chwilach wypychamy kogoś żeby dał wypowiedź. Czy jednak grupy te nie powinny być bardziej aktywne i pokazywać dobre strony przemysłu, zamiast (choć uważam że to też jest ważne) krzyczeć cały czas o ulgi podatkowe?"

"Jest też problem sposobu, w jaki miałyby to robić - czy społeczeństwo zrozumie przesłanie i jakie są pozytywne tego skutki? Popatrzcie na kampanię Change4Life [która łączyła gry z otyłością dziecięcą i śmiercią]... Napisałem do Związku Standardów w Reklamach, że jest to dla mnie obraźliwe, ale nie sądzę, że powstał w tej sprawie dość głośny hałas".

"Jeśli taki jest nasz wizerunek, jeśli społeczeństwo myśli, że granie doprowadza do takich problemów niezależnie od tego, jak słabe jest powiązanie, wraca to do nas jako problem - nie wiem jednak jak go rozwiązać".

Źródło artykułu:WP Gry
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)