Zapowiedź nowego rozdziału w Fortnite Battle Royale

“Robimy szum” - powiedzieli deweloperzy z Epic Games i włączyli czarną dziurę.

Pewnie nie raz, czy to na łamach Polygamii, czy też innego portalu, czytaliście formułkę, która leżała gdzieś obok “nie jestem fanem Fortnite, ta gra do mnie w ogóle nie przemawia, ale trzeba przyznać, że Epic potrafi zrobić show”. Tak jest i tym razem, bo w końcu, jak inaczej nazwać zakończenie sezonu X, który był swoistym podsumowaniem dwóch lat obecności gry na rynku.

W niedzielę o 20:00 (czasu polskiego) doszło do jakiegoś rozszczepienia czasoprzestrzeni, czego konsekwencją było pojawienie się czarnej dziury, która wessała całą mapę. Spowodowała przy okazji jakieś “myki” fabularne, które mają związek z Przybyszami (czy to jest jak z historią w Destiny?) i meteorem - wybaczcie, nie śledzę kolejnych sezonów. Od tamtego momentu, użytkownicy, którzy próbowali wejść do gry zostali przywitani czarnym ekranem, uniemożliwiającym interakcję z battle royalem od Epic Games. Podobna rzecz spotkała również social media Fortnite’a - słowem, znikąd pomocy.

Według wstępnych informacji taki stan rzeczy ma utrzymać się do czwartku, a przynajmniej tak sugeruje kod gry, który sprawdził jeden z użytkowników Twittera. Taka przerwa spowodowała zapewne, że wszyscy młodzi ludzie zafascynowani grą, wyszli na zewnątrz i zaczęli na przykład kopać piłkę (czy co tam się teraz robi). Oczywiście lekko ironizuje, ale “wyłączenie” obecnie jednej z najpopularniejszych gier, mogło niektórym osobom popsuć szyki - choćby streamerom, którzy z dnia na dzień stali się bezrobotni (uronię łezkę nawet). I znów ironizuje, wróćmy do tematu.

Dziś w nocy pojawił się przebłysk nadziei w postaci zwiastuna (choć to był raczej krótki teaser), który przedstawia część atrakcji czekających na nas w rozdziale drugim. Największą z nich wydają się motorówki, które podobnie, jak w takim PUBG-u, są w stanie pomieścić całą drużynę. Oczywiście atrakcji jest pewnie znacznie więcej, ale na razie musimy poczekać na dokładniejsze informacji, jak i datę premiery rozdziału.

A w chwili pisania tego newsa pojawiła się jeszcze screen prezentujący nową mapę, a także zwiastun fabularny, z którego niewiele niestety rozumiem (nie te lata widać :/), ale może Wy wyciągniecie z tego więcej.

Sama gra ciągle cieszy się dużą popularnością, co widać chociażby po średnich wynikach oglądalności w serwisie Twitch - szacuję się, że Fortnite Battle Royale zgromadził około 1,6 miliona widzów. Nie jest to może najdokładniejszy wyznacznik, ale sami przyznacie, że po dwóch latach od premiery to ciągle bardzo dobry wynik.

Bartek Witoszka