Zaginiona Tarcza Wikinga

Zaginiona Tarcza Wikinga

Michał Zacharzewski
18.01.2005 21:48

Zaginiona Tarcza Wikinga

Gry RPG ze znaczną domieszką akcji cieszą się w naszym kraju sporym powodzeniem. I choć gracze nazywający sami siebie prawdziwymi RPG-owcami plują na Diablo 2, Nox czy Evil Islands jak Lepper na Cimoszewicza, to jednak tytuły te sprzedają się niemalże na pniu. Kto wie, czy już wkrótce nie dołączy do nich nieco bardziej udziwniony End Of Twilight.

KLON CZY NIE KLON?

Nie, zdecydowanie nie. End Of Twilight nie będzie zwykłym klonem Diablo, ot, takim kolejnym The Broken Land, Konung, DarkStone czy DragonFire. Znacznie bliżej omawianej grze do trójwymiarowego świata Evil Islands czy nawet taktycznej wersji Tomb Raidera i Blade Of Darkness! Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą trójwymiarowej grafiki, wykorzystującej dość dziwnie poustawiane bryły, nierzeczywiste proporcje obiektów i kamerę zlokalizowaną za plecami głównego bohatera. Zabiegi te sprawiają, iż gra wygląda niczym standardowa przygodówka TPP, dziejąca się w bardzo klimatycznym, budzącym wrażenie obcego świecie.

Kiedy świętej pamięci Valhalla, część Asgardu zamieszkana przez zabitych w boju wojowników, spadła z hukiem na Ziemię, rozpadła się na wiele kawałeczków. Po pewnym czasie pofrunęły one w górę, tworząc niebiańskie wyspy. O zamieszkaniu na nich marzą obecnie najwięksi i najpotężniejsi bogowie Skandynawii. Przedstawiona w programie historia kręci się zaś wokół losów od jednego do trzech bohaterów (do wyboru) wysłanych przez boga Odyna do walki z wrogami uniemożliwiającymi mu wydostanie się z piekła i utworzenie własnego imperium na gruzach zjednoczonej Valhalli. Jego czołowym przeciwnikiem jest przepotężny Fenrir, marzący o tym samym. Sęk w tym, że na wyspach, zamieszkanych obecnie także i przez ludzi, panuje chaos. Sprokurowały go pewne nad wyraz destrukcyjne Żywioły...

ODROBINA TAKTYKI W ŚWIECIE 3D

W czasie wykonywania powierzonych zadań wspomniani wojownicy napotykają upadłych bogów, rekrutują towarzyszy do drużyny, rozkaszaniają potwory służące Żywiołom, a nade wszystko ewoluują ucząc się wojaczki (nowych ciosów) i poszerzając swój ekwipunek. Ich główny cel polega na zniszczeniu bram Żywiołów łączących sakralną Ziemię z wyspami. Niestety to uniemożliwi im powrót w swoje strony. Tym samym bohaterowie mają prawo czuć się zdradzeni przez Odyna, co wróży ciekawie historii odkrywającej się podczas zabawy.

W End Of Twilight pojawi się 16 misji, z których każdą da się ukończyć w min. godzinę. Cel każdego z zadań jest oczywiście inny. Raz trzeba wytłuc wszystkich w pień, kiedy indziej dołączyć do konwoju, odnaleźć cenny artefakt, dokopać jakiemuś bossowi czy nawet ocalić jakiegoś ważniaka. Nie oznacza to jednak, że z ekranu lać się będzie krew - co to, to nie. Po stronie gracza stanie za każdym razem od 1 do 5 jednostek, podczas gdy wróg będzie miał ich 10. Bitwy toczyć się będą na polu o powierzchni 400 kwadratów (cokolwiek by to nie znaczyło) i podczas ich trwania trzeba będzie udowodnić przyzwoitą znajomość zasad taktyki. Nie zabraknie błyskotliwych dialogów i filmików 3D generowanych przez silnik gry. Ten zaś - ponoć przyzwoity - wykorzystuje akceleratory grafiki trójwymiarowej, oferuje zmieniające się pory dnia oraz dostarcza wrażeń związanych z animacją postaci i potworów. Oczywiście kamerą można w dowolny sposób sterować... a propos - wydawanie poleceń jednostkom będzie banalne. Wśród źródeł inspiracji autorzy wymieniają zaś gry konsolowe, m.in. Final Fantasy Tactics, a także leciwe Magic: The Gathering. Jakim cudem? Ponoć postacie będą wykorzystywać energię terenów, na których w danym momencie przesiadują.

POLSKA GULA?

Gra pojawi się w Polsce w okolicach Gwiazdki, o ile jej twórcy, wywodzący się z mało znanej grupy developerskiej RaajMenon, zdołają uwinąć się z robotą. W dniu dzisiejszym wydaje mi się zaś, że End Of Twilight może być dość oryginalny produktem, który jeszcze może zaskoczyć. Obrazki zapowiadają bardzo nietypową grafikę oraz niezbyt proste zasady sterowania jednostkami. Jak będzie w rzeczywistości? O tym po premierze. A na razie czekamy.

Źródło artykułu:WP Gry
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)