Red Dead Redemption 2 ustrzeliło 25 milionów jeszcze przed premierą wersji pecetowej

Red Dead Redemption 2 ustrzeliło 25 milionów jeszcze przed premierą wersji pecetowej

Red Dead Redemption 2 ustrzeliło 25 milionów jeszcze przed premierą wersji pecetowej
Adam Piechota
06.08.2019 09:27, aktualizacja: 06.08.2019 10:26

Ach, to Online!

Na spotkaniu z inwestorami, jak to zazwyczaj na spotkaniach tego typu bywa, szefostwo Take-Two pochwaliło się swoimi najważniejszymi liczbami. 110 milionów wiecznie relewantnego Grand Theft Auto V to już małe zaskoczenie. Blisko 50 milionów sprzedaży tytułów z serii Borderlands ma stanowić tylko wstęp do coraz bliższej „trójki”. Red Dead Redemption 2 ma już na koncie 25 milionów (rozesłanych egzemplarzy, nie sprzedanych, ale w przypadku tytułu Rockstara to niewielka różnica). Prywatnie najbardziej zaskakuje mnie tutaj 12 milionów NBA 2K19 (to najlepiej sprzedająca się gra sportowa w historii wydawcy), jednak zatrzymajmy się na chwilę przy Arthurze.

Sprzedaż Red Deada nie jest być może „powalająca” (według standardów Rockstara, rzecz jasna), bo po gigantycznym otwarciu rośnie dość stabilnie - o 24 milionach informowano w maju, o 23 milionach w lutym. Nadal jednak trzeba pamiętać, że mówimy o grze, która obecnie zarabia za sprawą trybu Online, a jakiej wciąż nie ma na najważniejszej dla Online platformie - pecetach. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt „nieprzyjaznego” casualom charakteru RDR 2. To nie piaskownica bez granic, ciągłe szaleństwo, ekosystem wirtualnych ćpunów. Nie zobaczycie w nim torów powietrznych, nawiązań do popkultury czy setki internetowych żartów.

Dla Straussa Zelnicka najważniejszym oddziałem firmy na obecny rok finansowy jest Rockstar Online, czyli dyrygenci GTA Online oraz Red Dead Online. Ta pierwsza za sprawą niedawnego Diamont Casino zaliczyła swój największy tydzień w pięcioletniej historii (czujecie to?), ta druga - choć obyło się bez konkretnych liczb - zarabia „coraz więcej” na swoich mikrotransakcjach. Najważniejsze, iż obie czeka mnóstwo dużych aktualizacji w najbliższym czasie. Wszystko, by finalnie móc posiadać dwie z największych społeczności w całej branży.

Chociaż gdy tak się nad tym zastanowić, to niezbyt dobra informacja dla wierzących w Grand Theft Auto VI na początku nowej generacji konsol. Ale wiecie - wciąż nie mamy żadnego Bully Online.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)