Pomimo niechęci wydawców do GeForce Now, usługa Nvidii ma jednego, poważnego przyjaciela

Pomimo niechęci wydawców do GeForce Now, usługa Nvidii ma jednego, poważnego przyjaciela

Pomimo niechęci wydawców do GeForce Now, usługa Nvidii ma jednego, poważnego przyjaciela
Bartosz Witoszka
09.03.2020 15:30, aktualizacja: 11.03.2020 18:23

Jest nim Tim Sweeney z Epic Games.

Choć GeForce Now, usługa streamingowa Nvidii, w swoich założeniach jest bardzo przystępnym rozwiązaniem dla graczy, którzy chcą cieszyć się grami w wysokich ustawieniach graficznych na przestarzałych komputerach, to wydawcy nie są zachwyceni tym rozwiązaniem i jeden po drugim zaczynają wycofywać swoje tytuły z usługi. Wbrew pozorom pierwszy nie był Activision Blizzard, a wiele firm usunęło gry z biblioteki usługi już przy okazji jej startu – mowa o Electronic Arts, Capcomie, Square Enix czy Konami.

Pod koniec lutego odeszła Bethesda, zostawiając w swojej usłudze jedynie Wolfensteina: Youngblood, a w piątek do tego grona dołączył 2K Games, o czym Nvidia poinformowała na swoim blogu. Od tego momentu za pośrednictwem GeForce Now nie pogramy już w Borderlandsy czy BioShocki, co rzecz jasna nie spodobało się graczom, którzy jeszcze tydzień temu byli zapewnienia, że sytuacja będzie się poprawiać.

Tim Sweeney, szef Epic Games i “ulubieniec” graczy (zwłaszcza tych używających komputerów osobistych), widząc całą tę sytuacją, przygotował wpis na swoim Twitterze, w którym zapewnia, że on i jego firma będą wspierać Nvidię. Co ważne, wiąże się to nie tylko z ciągłą możliwością grania w Fortnite’a za pośrednictwem GeForce Now – Epic Games ma w niedalekiej przyszłości pracować nad poprawą integracji ich platformy dystrybucyjnej z usługa Nvidi, co ma pozwolić na udostępnianie gier tworzonych przez zewnętrznych twórców.

Dodaje również, że granie w chmurze stanowi przyszłość dla gier, a rozwój usług streamingowych pozwoli na walkę na z monopolem cenowym (chodzi o marżę w wysokości 30%) narzuconym przez platformy pokroju Google Play i App Store. Dziwne, że Sweeney wspomina sklepy z aplikacjami mobilnymi, a nie bierze pod uwagę swojego głównego konkurenta, czyli Steama, ale być może chciał on nawiązać do swojej sytuacji, bowiem właśnie z powodu zbyt wysokiej marży Fortnite nie trafił do sklepu Google’a czy Apple’a.

Obraz

Miejmy nadzieję, że Nvidii uda się szybko zażegnać kryzysy, bowiem graczom naprawdę spodobał się pomysł grania w tytuły ze swojej biblioteki na starszych maszynach, o czym świadczą dobre wyniki GeForce Now, z którego skorzystało już ponad milion użytkowników.

Bartek Witoszka

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)