Nie mamy się co spodziewać DLC do Devil May Cry 5

Nie mamy się co spodziewać DLC do Devil May Cry 5

Nie mamy się co spodziewać DLC do Devil May Cry 5
Joanna Pamięta - Borkowska
25.04.2019 12:05

Wiadomo "kto" już raczej nie zostanie grywalną postacią.

Devil May Cry 5, którego premiera wypadła 8 marca, czyli w Międzynarodowy Dzień Kobiet (co, uważam, wcale nie jest zbiegiem okoliczności), okazała się dla Capcomu jedną z najlepszych premier w historii serii. Ustąpiła tylko czwartej części.

U nas mogliście sporo się na temat tego tytułu naczytać. Najpierw pojawiła się recenzja Adama, szczera, bardziej autorska niż zazwyczaj, gdyż napisana z dwóch punktów widzenia. Potem wjechała odsłona cyklu "Na tapecie", w której z Krzyśkiem i Adamem rozmawialiśmy o różnych aspektach gry (chociaż i tak nie wszystko zostało poruszone, ładnie nam ktoś w komentarzach wypunktował słabo rozwinięte postacie kobiece). Ja to wiadomo, stałam się nowym wyznawcą - właśnie idzie do mnie pięciopłytowe wydanie ścieżki dźwiękowej, ostrzę też pazury na planszówkę Devil May Cry: The Bloody Palace.

Tym przydługim wstępem chcę zaznaczyć jedno - że, co by nie mówić o nudnych zwłaszcza w drugiej połowie gry lokacjach, bardzo przedmiotowo potraktowanych Trish i Lady oraz niektórych zabiegach fabularnych, które bolą, gra jest wyjątkowo smakowitym slasherem. Jego popularność i całkiem niezła sprzedaż pozwalają mieć nadzieję na kolejne DLC. Sytuację podkręca jeszcze pewne znalezisko dotyczące pewnej postaci, którego dokonali dataminerzy, a o którym pisał Adam. I tutaj ostrzeżenie - jego artykuł pełen jest spoilerów, więc kto nie grał bądź nie skończył, niech lepiej tego nie czyta.

Jakiś czas temu wjechał Bloody Palace, i dobrze. Ale gdzie te "tajemnicze" grywalne postacie, gdzie ladies night? Niestety, okazuje się, że pozostają nam fanowskie mody. Podczas rozmowy na Twitterze, producent serii, Matt Walker, jednym zdaniem przekreślił nadzieje fanów.

Prace nad Devil May Cry 5 zostały zakończone. Definitywnie. Walker delikatnie zaznacza wprawdzie, że może zespołowi uda się namówić szefostwo na wznowienie prac nad grą, ale jest to raczej wątpliwe. Potwierdza to jeszcze twitt Hideaki Itsuno, który przy okazji premiery Bloody Palace zaznaczył, że właśnie ruszają prace nad kolejnym projektem.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)