Microsoft wejdzie w nową generację konsol z konkretnym planem

Microsoft wejdzie w nową generację konsol z konkretnym planem

Microsoft wejdzie w nową generację konsol z konkretnym planem
Bartosz Witoszka
15.12.2019 15:26, aktualizacja: 15.12.2019 22:29

Co powiecie na gry wideo? Tak po prostu.

Przed rozpoczęciem ósmej generacji konsol Gigant z Redmond zapowiadał Xboksa One jako domowe centrum rozrywki, które posłuży zarówno do grania, jak i oglądania filmów, YouTube’a, Netfliksa czy przeglądania Internetu (Smart TV nie był wtedy jeszcze tak popularny, jak dziś). Konsola miała być wielofunkcyjna i trafić do jak najszerszego grona odbiorców, a wszystkiego miał dopełnić obowiązkowy Kinect. Pomysł dobry (przynajmniej na papierze), ale graczom nie przypadł do gustu, bo ci oczekiwali jednego – gier, w które będą mogli zagrać na tych maszynach.

Choć na razie wiemy tylko, że na start Xbox Series X dostaniemy Halo: Infinite (dalej czekamy na informacje, co z drugą częścią przygód Senuy), to nowa konsola zdecydowanie celuje w hardcorowych graczy. A przynajmniej Microsoft daje takie sygnały.

Czytamy w komunikacie przygotowanym przez Phila Spencera, który ukazał się tuż po ogłoszeniu Xbox Series X na tegorocznym The Game Awards (trzeba przyznać, że było to dość nieoczekiwane, ale chyba nikt nie będzie z tego powodu narzekał, prawda?). Oczywiście, są to tylko słowa, które nic nie kosztują, ale już teraz Microsoft jasno ustala swoje priorytety. Nie zmienia to faktu, że nowy Xbox będzie posiadał masę dodatkowych funkcjonalności, ale to właśnie gry będą tym, co ma go nam sprzedać.

Nietypowy design Xbox Series X przepisem na sukces?

Pierwsze, co rzuca się w oczy to oczywiście nietypowy kształt (prostopadłościan), który wywołał prawdziwą burzę w branżowym (i nie tylko) Internecie. Gabaryty konsoli budziły na początku sporo wątpliwości, ale bardzo szybko pojawił się komunikat, że nowego Xboksa będzie można ustawić zarówno w pionie, jak i poziomie. Zamontowanie jednego, dużego radiatora na górze konstrukcji ma zapewnić lepsze chłodzenie i wyższą kulturę pracy, ale o tym, czy to prawda i jak sprawdzi się to rozwiązanie na dłuższą metę przekonamy się dopiero w okolicach premiery, gdy zaczną pojawiać się pierwsze testy. Spencer podkreśla, że nietypowy design (przynajmniej, jak na konsolę) ma sprawić, że sprzęt nie będzie się wyróżniał spośród innych urządzeń znajdujących się w domu.

Microsoftowi bardzo szybko udało się przekuć narzekania i podśmiewania z kształtu nowego Xboksa w sukces, przynajmniej po części. Wszystko dzięki memom, które obiegły Internet.

Pamiętacie Płotkę z Wiedźmina 3? Filmiki pokazujące błędy z tym nieszczęsnym koniem błyskawicznie obiegły Sieć, a CD Projekt Red postanowił pójść za ciosem i uczynił z tego mem. Zresztą, karta “Płotka” w Gwincie przedstawia właśnie wierzchowca Geralta na dachu gospody. Z jednej strony mamy jakiś aspekt gry (jazda koniem), który nie działa, ale ostatecznie w większości graczy budzi to pozytywne skojarzenia. Podobną taktykę obrał Microsoft, co generuje jedno – zasięg i to, że o Xbox Series X się mówi. Czy ostatecznie okaże się to skuteczne? Zobaczymy.

Sprzętowe szaleństwo Xbox Series X

Ciężko będzie to sprzedać jeśli konsola nie będzie miała odpowiedniej mocy obliczeniowej, a ta w nowym Xboksie prezentuje się całkiem nieźle. Według wyliczeń redakcji GameSpot mowa o około dwunastu teraflopach mocy, na co składać się będą podzespoły AMD oparte na architekturze Zen 2. Wszystkie dopełniać ma dysk SSD, który skróci – w niektórych przypadkach całkowicie wyeliminuje – ekrany ładowania. Znów, trzeba będzie poczekać na jakieś dokładniejsze testy, jednak zwiastun Senua’s Saga: Hellblade II został ponoć przygotowany na silniku gry, co ma pokazywać próbkę mocy nowego Xbox Series X. Fakt, materiał prezentuje się świetnie, ale wyrosłem już raczej z –wybaczcie kolokwializm – podniecania się wyglądem zwiastunów.

Senua’s Saga: Hellblade II – The Game Awards 2019 – Announce Trailer (In-Engine)

Wszystkie te rewelacje mają sprawić, że gry będą uruchamiane w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę, co ma być standardem, a część gier będzie obsługiwała wyższe rozdzielczości. Liczba FPS-ów ma wtedy podskoczyć do 120. Oprócz tego konsola ma wspierać ray tracing, ale jak ta opcja będzie wpływać na stabilność gier, przekonamy się w późniejszym terminie.

Klasyczny pad z przydatną funkcją

Pad do nowego Xboksa wygląda niemal podobnie, jak ten od “One’a”, z tą różnicą, że postawiono lekko zmienić krzyżaka, który ma ułatwiać wybierania kierunków ukośnych. Kontroler będzie miał również przycisk odpowiedzialny za wykonywanie zrzutów ekranu, co oczywiście kojarzy się z “share” znanym z PlayStation 4. Miłe zmiany, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by używać starego pada – według wcześniejszych informacji ma on być kompatybilny z Xbox Series X.

Obraz

Xbox Series X to tak naprawdę rodzina konsol

Na pewno pamiętacie wpis Dominika o tym, czemu Xbox 360 i Xbox One nazywały się kolejno Xbox 360 i Xbox One. Zdaniem Phila Spencera, nazwa miała oddawać przeznaczenie i podkreślać myśl, z jaką zaprojektowano daną konsolę. O ile brzmi to trochę bełkotliwie, a Microsoft próbując w jakiś sposób uzasadnić, że klasyczna numeracja wyszły z mody (nie wyszła), wystawia się na żarciki ze strony graczy, tak w przypadku “Series X” ma to sens. Przynajmniej na razie.

Xbox Series X - World Premiere - 4K Trailer

Znów muszę powołać się na materiał GameSpotu, z którego wynika, że nowa konsola będzie się nazywała po prostu Xbox, a dopisek oznacza tak naprawdę rodzinę sprzętów do grania od Microsoft. Mniej więcej znaczy to tyle, że w przyszłości mogą pojawić się różne wersje “Xboksa” – w końcu kto nie skusiłby się na “Xboksa Super” albo “Xboksa Slim” (oczywiście nazwy wymyślone, nie sugerujcie się nimi). Po części pokrywałoby się to z wcześniejszymi plotkami o “Lockharcie” i “Anacondzie”, jednak wciąż musimy poczekać na jakieś oficjalne potwierdzenie.

Czy jest to wygodne dla użytkownika? Myślę, że najlepszym podsumowaniem będzie twitt na dole.

To niezły mi “news” wyszedł na ponad sześć tysięcy znaków, ale i tak publikuję to po czasie, więc warto było zebrać wszystko w jednym miejscu. Kończąc powoli, Microsoft może na pewno zaliczyć występ na The Game Awards 2019 do pozytywnych, jednak wciąż nie znamy ceny nowego Xboksa. “Series X” w połączeniu z Game Passem stanowi naprawdę smakowity kąsek i jedyne, co pozostało graczom to czekać na kontrpropozycję Sony, która pewnie pojawi się prędzej niż później.

Czy “Zieloni” zaskoczyli “Niebieskich”? Bardzo prawdopodobne. Czy coś to zmieni? Ostatecznie wszystko rozbije się o cenę i listę gier, jaką przygotują obaj producenci.

Bartek Witoszka

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)