MAME: emulator automatów do gier

MAME: emulator automatów do gier

marcindmjqtx
27.09.2003 17:00, aktualizacja: 08.01.2016 13:10

Kto jeszcze pamięta przeboje z automatów do gier lat 80.? Pac-mana, Street Fighter albo Kung-Fu Master? Nostalgiczne wspomnienia można dziś ożywić. Wystarczy uruchomić MAME. I nie trzeba już wrzucać monet

Kto jeszcze pamięta przeboje z automatów do gier lat 80.? Pac-mana, Street Fighter albo Kung-Fu Master? Nostalgiczne wspomnienia można dziś ożywić. Wystarczy uruchomić MAME. I nie trzeba już wrzucać monet

Pacmana czar

Kto jeszcze pamięta przeboje z automatów do gier lat 80.? Pac-mana, Street Fighter albo Kung-Fu Master? Nostalgiczne wspomnienia można dziś ożywić. Wystarczy uruchomić MAME. I nie trzeba już wrzucać monet

Automaty do gier spotykał ten sam los, co stare telewizory i lodówki: zużyte i obdrapane trafiały na wysypiska śmieci albo gniły w piwnicach właścicieli salonów gier. Kiedy po kilkunastu latach od debiutu automatów do gier komputerowych (pierwszym wielkim przebojem było „Space Invaders” z 1982 roku) pojawili się pierwsi kolekcjonerzy starych automatów, okazało się, że z liczących tysiące egzemplarzy serii pozostały często pojedyncze sztuki. Wiele z nich nie nadawało się już do użytku.

Kolekcjonowanie automatów to raczej kosztowne i pracochłonne hobby - trzeba mieć je gdzie trzymać i umieć naprawiać. W 1996 r. programista Nicola Salmoria wpadł jednak na pomysł, jak sobie z tym problemem poradzić. Napisał emulator jednego z automatów do gier, do którego miał dostęp. W ten sposób narodził się MAME, który dziś umożliwia granie w ponad 2,3 tys. archiwalnych gier z najróżniejszych systemów - od kosmicznych strzelanin z lat 70. z prymitywną, monochromatyczną grafiką, po przeboje z automatów z 2000 roku wykorzystujące już zaawansowaną „trójwymiarową” grafikę. Dziś MAME w pełni zasługuje już na nazwę „Multiple Arcade Machine Emulator” (w swobodnym przekładzie „emulator wielu automatów do gier). MAME jest programem darmowym - każdy może ściągnąć jego najnowszą wersję (włącznie z kodem źródłowym) ze strony http://www.mame.net. Pracuje nad nim zespół kilkudziesięciu programistów z całego świata, pisząc „sterowniki” do poszczególnych gier.

Emulowanie automatów do gier nie jest bowiem wcale proste - większość z nich została zbudowana „pod” konkretny program i „odcyfrowanie” działania maszyny wymaga nie tylko odczytania czipów ROM z zapisem kodu gry, ale również analizy układów i ścieżek na głównej płycie maszyny. Wprawdzie projektanci automatów korzystali z kilkunastu dostępnych na rynku typów mikroprocesorów czy układów odpowiedzialnych za dźwięk, ale potrafili je łączyć w bardzo twórczy sposób - co utrudniało pracę autorom emulatora. Dlatego MAME ma budowę modularną - poszczególne części programu odpowiedzialne są za emulowanie różnych układów (np. procesora Z80 albo Motorola 68000) oraz napisanych „pod” konkretny program sterowników, które „mówią” programowi, w jaki sposób układy wykorzystywane przez konkretną grę mają współpracować. W teorii wygląda to na znacznie prostsze, niż w rzeczywistości jest - ale MAME działa i to działa nieźle. Jeżeli komuś w młodości zawsze brakowało pięciozłotówek (lub dwudziestozłotówek, jeśli dorastał w drugiej połowie lat 80.) aby pograć do woli w „Metal Slug”, dzięki MAME może to zrobić. Chociaż część gier - np. japońskie gry karciane z lat 80. - ma tylko wartość muzealną, w wiele z nich gra się i dzisiaj z przyjemnością.

Czy MAME ma wady? Oczywiście. Po pierwsze, jego główne zadanie to zachowanie gier z automatów dla potomności. Dlatego autorom zależy na jak najdokładniejszej emulacji, ale niekoniecznie najszybszej. MAME to rodzaj wirtualnego muzeum. To, że da się grać w stare przeboje, to tylko „przyjemny efekt uboczny” projektu - jak piszą autorzy na stronie internetowej.

Druga wada MAME nie wynika z niedoskonałości emulatora. Wiele gier, nawet tych z lat 70., objętych jest dziś nadal ochroną patentową i z technicznego punktu widzenia posiadanie ich kopii jest nielegalne (chyba że jesteśmy właścicielami oryginalnego automatu - ale w takim razie, po co byłoby nam MAME?). Chociaż wartość rynkowa kodu gier sprzed 20 lat jest znikoma, a wiele tytułów istnieje już tylko w kilku działających egzemplarzach, prawo jest twarde. Nieliczni producenci zgodzili się na używanie swoich starych gier, inni już dawno nie istnieją i nie mają prawnych „spadkobierców” - ale w wielu wypadkach, „ściągając” ROM z zapisem gry z internetu, poruszamy się w prawnej „szarej strefie”. Czy warto w nią wejść, żeby wskrzesić wspomnienia sprzed lat? To już każdy musi rozstrzygnąć we własnym sumieniu.

MAME jest programem darmowym, dostępnym w internecie na stronie http://www.mame.net. Istnieją wersje MAME dla DOS, Windows, Linuksa i macintosha (oraz różnych bardziej egzotycznych systemów).

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)