Komentarz

Komentarz

marcindmjqtx
06.09.2001 22:20, aktualizacja: 08.01.2016 13:15

Pierwsze koty za płoty?

Komentarz

Pierwsze koty za płoty?

Gra „Beat up a Millionaire” to śmieć. Tym bardziej szkodliwy, że powszechnie i łatwo dostępny. Wydany w serii „Ultra Gra”, jest dystrybuowany w kioskach jak gazety, kosztując - jak na grę - grosze - niecałe dwadzieścia złotych. Obawiam się, że to spora pokusa dla rodziców, którzy, męczeni przez dziatwę o pieniądze na gry, zechcą okazyjnie kupić im „coś wartościowego”. Gra na pierwszy rzut oka może bowiem sprawić wrażenie przeróbki popularnego teleturnieju, w którym należy wykazać się wiedzą. A w pośpiechu, kupując przy okazji mydło i pastę do zębów, łatwo o pomyłkę. Zwłaszcza gdy kupuje laik.

Nowy polski dystrybutor gier Lemon Interactive ma czytelną strategię: kupować gry jak najtaniej, sprzedawać niedrogo, ale dużo. Zarówno „Beat up a Millionaire”, jak i równolegle wydany w serii „Super Gra” bubel „Hooligans”, przed którym będę miał nieprzyjemność ostrzegać Państwa już wkrótce, to najniższa półka. Za grosze.

To, co z przeceny, nie musi być złe. „Apostołowie: Ziemie Święte” też jest wydana przez Lemon Interactive. Choć gra jest ciut przeterminowana (właśnie miała ukazać się kolejna gra w cyklu), wciąż potrafi bawić. Mam nadzieję, że Lemon Interactive w przyszłości pójdzie w tym kierunku, wyszukując dla nas przeoczone przez innych perełki. „Beat up a Millionaire” chciałbym wspominać jako potknięcie nowicjusza.

Liczę też na większą troskę o klienta. Dobrze, że „Apostołowie: Ziemie Święte”, tak jak inne gry Lemon Interactive, trafiło do sklepów w polskiej wersji językowej. Źle, że w wielkim pudełku znalazłem tylko płytę z grą. Zabrakło nawet instrukcji.

Olaf Szewczyk

Olaf Szewczyk

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)