Firefall też ma otwartą betę - ale tylko na weekend
Firefall to niby strzelanina, ale tak potężna, że zasłużyła na określenie MMO (Massively multiplayer online). To pierwszy weekend, gdy każdy może w nią pograć.
Firefall to MMO FPS nie tylko ze względu na skalę pojedynków - to nie tylko większe deathmatche (PvP), ale także możliwość wspólnej walki z potworami (PvE) w wielkim otwartym świecie. Jednym z twórców jest Mark Kern, który pracował w Blizzardzie przy World of Warcraft czy Diablo 2.
Gracze grupują się w oddziały, zbierają surowce potrzebne do zrobienia broni i pojazdów. Każdy wyposażony jest w pancerz, który zwiększa jego umiejętności, pozwalając na wysokie skoki i udostępniając inne zdolności - część z nich zobaczycie na zwiastunie. Ciekawym pomysłem jest dynamiczna linia frontu i podział świata zależny od tego, czy gracze zdecydują się robić najazdy na obozy wrogiej rasy Chosen, czy też skupią się na obronie i umacnianiu własnych struktur.
Wszystko osadzone na Ziemi przyszłości, w futurystycznym uniwersum, do którego historię pisał znany autor książek science fiction, Orson Scott Card. A styl graficzny przypomina nieco Borderlands.
Zapisać można się w tym miejscu: firefallthegame.com/betaweekends
Paweł Kamiński
[dzięki Kour Kourish]