Dom marzeń gracza: nieustające LAN‑party na dwanaście osób
Niektórzy mają ekstremalne pomysł na wystrój wnętrz. Tak jak ten inżynier z Google, który w swoim domu stworzył wyjątkowe miejsce do wspólnego grania.
A przez "wspólne granie" nie mam na myśli wygodnej kanapy, na której można usiąść w dwie osoby i grać na dzielonym ekranie. Ani dużego stołu, na którym można rozłożyć się z przyniesionymi przez znajomych laptopami.
Kenton Varda ma w swoim domu dwa specjalnie zaprojektowane pomieszczenia do urządzania w nich sieciowych imprez. W każdym znajduje się sześć chowanych w ścianie stanowisk, które można rozłożyć, podczepić chowany w specjalnym schowku komputer i grać z kumplami. Obok jest oczywiście duży telewizor, aby grać na konsoli albo wspólnie oglądać właśnie rozgrywane mecze lub transmisje z sieci.
Czemu dwa pomieszczenia? Aby można było komfortowo grać w dwóch drużynach oczywiście!
Specyfikacja komputerów to:
- Procesor: Intel Core i5-2500
- Karta graficzna: MSI N560GTX (nVidia GeForce 560)
- Płyta główna: MSI P67A-C43 (Intel P67 chipset)
- RAM: 8GB (2x4GB DDR3-1333)
- Monitor: ASUS VE278Q (27" 1080p)
Dom jest pod stałą obserwacją kamer, ale właściciel twierdzi, że nie ma w środku nic, coby stanowiło wyjątkowo atrakcyjny łup dla złodzieja. W najbliższej przyszłości zamierza zainstalować panele słoneczne na dachu. Bo czemu nie?
Źródło: Kenton's Project
Konrad Hildebrand