Wrażenia: Beta Uncharted 2: Among Thieves

Wrażenia: Beta Uncharted 2: Among Thieves

Wrażenia: Beta Uncharted 2: Among Thieves
marcindmjqtx
14.06.2009 01:30, aktualizacja: 11.01.2016 18:09

Uncharted: Drake's Fortune jest dla mnie jedną z najlepszych, nowych marek na PLAYSTATION 3 przede wszystkim przez swoją stylizację na Indianę Jonesa, czyli filmowy charakter produkcji. Stąd też należałem do tej grupy ludzi, którym multiplayer i kooperacja w Uncharted wcale nie jest potrzebna. Na szczęście jak przystało na Naughty Dog, jeśli już coś robią to jest to świetne, więc tym bardziej z radością donoszę, że zabawa w sieci w Uncharted 2: Among Thieves będzie kolejnym sporym atutem tego ekskluzywnego tytułu.

Beta przede wszystkim pozwala sprawdzić rozgrywkę w trybie multiplayer, gdzie maksymalnie dziesięciu graczy może się zmierzyć w w trybie team deathmatch lub plunder. Pierwszy z nich chyba nie wymaga żadnego wyjaśnienia. Drużyna, która jako pierwsza uzyska 50 punktów zwycięża. Prosta idea w tym wypadku sprawdza się świetnie. Multi w Uncharted 2 niesamowicie przypomina kilkukrotnie przyspieszone Gears of War 2. Kluczowe jest zajęcie odpowiednich pozycji na mapie, które może nie są ogromne, ale często pozwalają na ostrzał z wysokości. Wierzcie mi, że sporo jest miejscówek, które odkryjecie dopiero po pewnym czasie. Jeśli chodzi o tryb plunder, to jest to mutacja trybu capture the flag z tą różnicą, że flaga ma w tym wypadku postać ciężkiego skarbu, który gracz niesie w jednej ręce i jest przez to zmuszony do posługiwania się jedynie pistoletem. Stąd też musi być zdany na pomoc innych, więc rozgrywka nabiera bardziej taktycznego charakteru, choć zauważyłem, że nie jest preferowana przez graczy.

Możliwe, że wynika to z faktu, że w Plunder otrzymujemy bardzo mało pieniędzy za pokonanie pojedynczego wroga. Czymże jest ta waluta? Jest to system doświadczenia, identyczny w zasadzie z tym, co znamy z Call of Duty. Pokonując wrogów lub wykonując specjalne wyzwania otrzymujemy pieniądze, które podnoszą nasz poziom i zapewne pozwolą nam odblokować dodatkowe umiejętności (tutaj boosters). Podobnie jak w CoD mamy dwa sloty, w których będziemy mogli umieścić bonusy dla naszego bohatera. W becie nie było tego za wiele i ograniczały się one do dwóch typów - lepszego strzelania z danej broni (pistolety, karabiny) lub liczby amunicji (podnoszonej, posiadanej w magazynku, możliwej do noszenia). Raczej nie zaburzało to w żaden sposób rozgrywki, ale system ten chyba nie był kompletny i do końca funkcjonalny.

Jeśli jednak jesteśmy już przy zabawkach to asortyment uzbrojenia przekazany graczom nie jest szczególnie rewelacyjny, ale wydaje się, że spokojnie wystarczy do zabawy: AK47, M4, UZI, granatnik, snajperka, FAL, Desert 5 oraz Shotgun. Zaczynamy z AK47, ale na mapie rozrzucone jest mnóstwo broni, więc szybko możemy znaleźć potrzebną nam zabawkę. Z innych gadżetów dostępne są również tarcza, którą możemy się osłaniać przed ostrzałem wroga (strzelamy wtedy z pistoletu) oraz przenośny minigun, z którym w ramach wyrównywania szans bardzo wolno się poruszamy. Nie zabrakło oczywiście granatów, które jednak w becie mają zdecydowanie za dużą siłę rażenia. W zasadzie to może nie samą siłę, a zasięg, ponieważ jak się dobrze przyłożyć to jesteśmy w stanie je rzucić prawie na połowę długości planszy, a przy takiej mechanice walki, jak przyklejanie się do ścian naprawdę bardzo trudno odskoczyć na czas od dobrze rzuconego granatu. W tej kwestii Naughty Dog powinno wprowadzić poprawki przed wypuszczeniem pełnej wersji gry.

Jeszcze kilka drobnych kwestii - wydaje mi się, że Naughty Dog powinno poczynić pewne poprawki, co do liczby lub rozmieszczenia spawn pointów. Po prostu uczestniczyłem, w co najmniej kilku grach, które kończyły się szybkim wyniszczeniem drużyny lub przynajmniej początkowym uzyskaniem znaczącej przewagi. Inna sprawa to walka wręcz, która jest dostępna podobnie jak w trybie dla pojedynczego gracza. Jest to o tyle śmieszne, że szybciej zabijemy gracza dwa razy go uderzając, niż strzelając z karabinu, co jest pewnego rodzaju utrapieniem. Z drugiej strony podobnie działała mechanika w singlu, ale tam nie walczyło się z prawdziwymi ludźmi. Słówko również trzeba rzec o sterowaniu, które jest w zasadzie identyczne jak w Uncharted: Drake's Fortune i chociaż jest inne od rasowych strzelanek (przeładowanie pod R2) to bardzo szybko się w nie wczuwamy i nie mamy większych problemów z jego opanowaniem.

Osobny akapit poświęcam trybowi kooperacji, który podobnie jak w Resistance 2 stanowi osobny fragment całej zabawy. Rozgrywka ta jest przeznaczona dla 3 graczy, co jest pewnego rodzaju zaskoczeniem po tym jak wszyscy implementują tryb kooperacji dla parzystej liczby uczestników. Zostawmy jednak tę kwestię i skupmy się na samej rozgrywce, która niestety tutaj nie zaskoczyła mnie swoją innowacyjnością. W zasadzie na mapach (bajecznie wyglądających) z trybu single przebijamy się przez kolejne grupy wrogów i przemy do przodu. Czasem musimy gdzieś razem się zatrzymać i przytrzymać trójkąt, by uruchomić zbiorową animację lub osłaniać gracza, który będzie próbował otworzyć jakieś przejście, ale przez większość czasu po prostu będziemy strzelać do wszystkiego, co się rusza. Niestety tylko jeden i w dodatku niekompletny poziom nie daje pełnego wrażenia, jaki będzie ten tryb kooperacji. Z całą pewnością będzie się dobrze grać, ale czy będzie to coś więcej, niż tylko miły dodatek do pogadanek - na to pytanie potrzeba troszkę więcej czasu.

Na zakończenie postanowiłem poruszyć kwestię oprawy audiowizualnej, która jest po prostu niesamowita. To najwyższa możliwa półka, jeśli chodzi o PS3 i ogólnie gry w tej generacji. A to multi, więc liczę, że w trybie dla pojedynczego gracza będzie to już oczywisty faworyt do kategorii najlepsza grafika. Ważne, że gra nie tylko ma ostre tekstury, świetne oświetlenie i sporo dodatkowych efektów, ale przede wszystkich fantastyczne animacje postaci. Nie widać praktycznie żadnego przejścia pomiędzy całymi seriami klatek, przynajmniej wtedy, gdy nie robimy niczego nieprzewidzianego, bo wtedy czasem zdarzy się, że postać wykona jakąś niepasującą do rzeczywistości akcję.

Podsumowując, beta Uncharted 2 przekonała mnie, że jest to jedna z najważniejszych gier końcówki tego roku i na pewno powinniście się nią zainteresować. Szczególnie polecam ją graczom, którzy czuli, że biegające pudziany poruszają się po prostu za wolno, czyli brakowało im dynamiki w Gearsach. Tutaj jest dokładnie przeciwnie - gra jest dynamiczna, wciąga jak bagno i ani na moment nie pozwala zapomnieć, kto należy do czołówki twórców na PS3. Pokłony dla Naughty Dog, że multi w Uncharted 2 nie będzie tylko niepotrzebnym dodatkiem.

PS Jeśli będziecie chcieli zobaczyć więcej filmików lub macie jakieś pytania to piszcie, może powstanie część druga tego wpisu.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)