Wehikuł czasu

Wehikuł czasu

marcindmjqtx
27.06.2000 14:09, aktualizacja: 08.01.2016 13:15

Ambicje poniosły twórców gry „Wehikuł czasu”. Chcieli jak najlepiej - stworzyć wspaniałą grę przygodową opartą na klasycznej powieści Herberta George'a Wellsa. Niestety, wyszło to, co zwykle - banalna fabuła i postaci tak płaskie jak w dobranockach. Dobrze, że przynajmniej można popatrzeć na ładne krajobrazy.

Wehikuł czasu

Adam Leszczyński

Ambicje poniosły twórców gry „Wehikuł czasu”. Chcieli jak najlepiej - stworzyć wspaniałą grę przygodową opartą na klasycznej powieści Herberta George'a Wellsa. Niestety, wyszło to, co zwykle - banalna fabuła i postaci tak płaskie jak w dobranockach. Dobrze, że przynajmniej można popatrzeć na ładne krajobrazy.

W typowych książkach s.f. podróżnicy w czasie zwykle wybierali się w przeszłość, żeby zobaczyć, czy nos Kleopatry był rzeczywiście tak wyjątkowy, i sprawdzić, ile naprawdę ciosów zadali spiskowcy Cezarowi. Wellsa interesowała jednak bardziej przyszłość. Bohater jego powieści przenosi się w rok osiemsettysięczny, w którym cały świat jest już stary (nawet Układ Słoneczny już zbliża się do swojego końca w kosmicznej katastrofie), a ludzie podzielili się na dwie rasy - Elojów, spadkobierców arystokracji, i Morloków, spędzających życie w podziemiach potomków proletariatu z czasów Wellsa. Jeżeli pominiemy czysto literackie walory książki, oryginalny „Wehikuł czasu” to przede metaforyczne ostrzeżenie Wellsa-socjalisty przed rażącymi nierównościami społecznymi wiktoriańskiej Anglii.

Pisarz w grobie się przewraca

Zrobienie z „Wehikułu czasu” scenariusza do gry komputerowej stanowiło karkołomne zadanie. Autorzy poszli po najmniejszej linii oporu - przerobili bardzo dobrą powieść na... komiks. Z oryginału zostało przede wszystkim znajomo brzmiące nazwisko bohatera (nazywa się Weles) oraz przygnębiająca atmosfera świata zbliżającego się do upadku, zastygłego w martwym oczekiwaniu na ostateczny koniec. Gra rozpoczyna się w momencie, w którym bohater kończy budowę maszyny i przenosi się w przyszłość. Trafia do tajemniczego Miasta Klepsydry (w jego centrum rzeczywiście stoi gigantyczna klepsydra), w którym wiecznie świeci palące słońce, nikt nie umiera i nikt niczego nie pamięta. Wspomnienia odbierają ludziom burze w czasie, które zmieniają także ich wiek - na samym początku przygody zamieniaj dzielnego podróżnika Welesa w dziecko, odmładzając go przynajmniej o lat dwadzieścia.

Dalszy scenariusz jest już zupełnie dobranockowy - trzeba zrobić coś z burzami i przy okazji odnaleźć wehikuł czasu, który gdzieś zniknął zaraz po wylądowaniu. Po drodze Weles uczy się magii i prześladują go lemury-demony. H.G. Wells, który był zdeklarowanym scjentystą i nie wierzył w nic oprócz nauki, z pewnością przewraca się w grobie po takim potraktowaniu jego komputerowego alter ego.

Słońce, pustka, milczenie

Słabości scenariusza trochę nadrabia bardzo dobra grafika. Nowy „silnik” (engine) gry różni się od poprzednich produkcji firmy Cryo (np. sprzedawanego teraz „Azteka”) większą swobodą ruchu - bohater może poruszać się tam, gdzie chcemy, a nie tylko po wytyczonych przez autora ścieżkach. Podróżnika w czasie oglądamy z pewnej perspektywy - podobnie jak np. w „Resident Evil” - ale w odróżnieniu od większości gier tego typu podąża za nim ruchoma kamera (zwykle jest statyczna, zmieniają się tylko ujęcia). Sceneria przypominają odrobinę stare miasta pustynnego Sahelu w południe: palące słońce i wąskie wyludnione uliczki otoczone nieregularnymi domami o na pół arabskich, na pół fantastycznych kształtach.

Szkoda tylko, że wśród i tak niewielu postaci tylko niektóre mają coś istotnego do powiedzenia. Większość z nich reaguje na egzotycznego przybysza z przeszłości zdawkowym: „Odejdź, jestem zajęty”. Jest to nie tylko niegrzeczne i psychologicznie nieprawdopodobne (taki podróżnik powinien chyba raczej wzbudzać zainteresowanie), ale również zwyczajnie nieprawdziwe - większość postaci po prostu krąży bez celu po ulicach i ewidentnie się nudzi. W efekcie czujemy się raczej bohaterem Kafki niż Wellsa.

Wehikuł czasu Producent: Cryo Interactive Dystrybutor: CD Projekt inimalne wymagania: PC Pentium II 233 MHz, 64 MB RAM Cena: 79 zł

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)