W Assassin's Creed Origins nie potrzebujemy wielkiej mapy. Chcemy dostać interesujący świat

W Assassin's Creed Origins nie potrzebujemy wielkiej mapy. Chcemy dostać interesujący świat

W Assassin's Creed Origins nie potrzebujemy wielkiej mapy. Chcemy dostać interesujący świat
Adam Piechota
03.07.2017 09:21

Ogromne połacie terenu, gigantyczne miasta. Ubisoft obiecuje, że będzie w nich jakiś powód do zwolnienia.

Jesteście gotowi na dwa lub trzy miesiące zasypu informacji o Assassin's Creed Origins? Nowe stroje, nowe łódki, wygląd bossów, zdjęcia i filmiki rozgrywki - dzień w dzień, aż do październikowej premiery, w duchu dawnego Ubisoftu. My na szczęście od tego mamy Rozchodniaczki. I osobny wpis możemy poświęcić tylko tym aspektom nowego wcielenia Zakonu, które rzeczywiście na to zasługują. O, na przykład rozmiarom nowej piaskownicy. Było jasne, że po tak długiej (ironia) przerwie seria zapragnie ustanowić kilka rekordów.

W rozmowie z Game Informerem reżyser projektu, Ashraf Ismail, nie kryje zadowolenia nową mapką. A nam zapewnia odrobinę świeżych zmartwień:

Assassin's Creed Origins: zwiastun zapowiadający grę z targów E3 2017

Havana była piękna, to fakt, ale nie znam nikogo, kto podczas grania w Black Flag zwiedzałby dłużej któreś miasto. Tym razem musi być wręcz przeciwnie, bo tereny zewnętrzne mogą nudzić gigantycznymi połaciami wydłużającego podróże piasku (nawet jeśli ich ujęcia w zwiastunach są majestatyczne). Miasta muszą rzeczywiście tętnić życiem. Jeżeli Ubisoft po raz kolejny spróbuje zająć graczy kilkoma wariantami pobocznych misji, zawiedzie po całości. Szczęśliwie, w Watch Dogs 2 pokazali, iż potrafią inaczej. Bez ciągłego zdobywania wieżyczek, bez szukania kilku setek niepotrzebnego tałatajstwa. Po prostu zostawiając graczowi wolną rękę w kreowaniu własnej przygody. Ale hej - w Watch Dogs 2 powtarzalna była za to cała kampania fabularna.

Cały świat Origins będzie otwarty zaraz po rozpoczęciu zabawy. Nie tylko ja chyba swoją pierwszą sesję we współczesnych sandboxach rozpoczynam od bezcelowej eksploracji (cześć, Breath of the Wild). Jeśli świat sam w sobie wydaje nam się interesujący, mamy pewność, że zostaniemy z grą dłużej. Za to trzymam kciuki i przy nowym Assassin's Creed. Z serii "wypadłem" w okolicach premiery Syndicate, czyli i tak dość późno. Wcale nie miałbym nic przeciw, by znowu stała się ważna na rynku. O ile rzeczywiście udowodni nam, że posiada duszę. A to właśnie na mapce i aktywnościach pobocznych opiera się ten dowód.

20 Minutes of Assassin's Creed Origins Open World Gameplay in 4K - E3 2017

Ach, a jeżeli zastanawialiście się, czy Ubisoft nadal planuje ciągnięcie wątku współczesnego, odpowiedź brzmi "tak". Ismail uważa, że nowa odsłona wiele doda do znienawidzonego przez wielu science-fiction. Ale, w przeciwieństwie do każdego elementu Origins, zamierzają pozostawić to w ukryciu aż do premiery. "Myślę, że ludzie będą zadowoleni współczesną historią w Origins" - podsumowuje. No cóż.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)