The Surge, czyli Dark Souls w sosie science-fiction, pokazuje unikatowy system walki

The Surge, czyli Dark Souls w sosie science-fiction, pokazuje unikatowy system walki

The Surge, czyli Dark Souls w sosie science-fiction, pokazuje unikatowy system walki
Patryk Fijałkowski
20.06.2016 16:58

Współtwórcy Lords of the Fallen trzymają się swoich głównych inspiracji. Jeśli tylko nauczyli się na błędach poprzedniej gry, The Surge może okazać się pełnoprawnym hiciorem.

Wiadomo, From Software zapoczątkowało nowy podgatunek gier, i doczekało się grona naśladowców. Mamy choćby doskonałe Salt & Sanctuary, czyli "Soulsy w 2D" czy Lords of the Fallen, które może nie okazało się wzorowym tytułem AAA, ale z pewnością było dobrą grą. Deck13, czyli studio, które współtworzyło z Polakami Lordsów, tworzy zresztą kolejną grę czerpiącą garściami z mechaniki tytułów From Software. Korzysta też z silnika swojej poprzedniej gry, który - jak się okazuje - potrafi jeszcze wygenerować ładne miejscówki.

Tym razem zostawiamy jednak klimaty demonów i magii na rzecz industrialnych miejscówek, egzoszkieletów i robotów. Tak, "Dark Souls w science-fiction" to chyba najprostsze określenie tego, w co celuje The Surge. Nie oznacza to jednak, że poza tym mamy do czynienia z kopiuj-wklej - twórcy zapowiadają m.in. silny nacisk na wytwarzanie przedmiotów, a podczas targów oprócz zwiastuna zaprezentowali demo przybliżające unikatowy system walki.

The Surge Gameplay Showcase - IGN Live: E3 2016

Na czym polega jego unikatowość? Ano oprócz standardowych uników, dbania o pasek energii czy walenia w plecy dla większych obrażeń, deweloperzy proponują koncentrowanie się na poszczególnych kończynach. Podczas pojedynku możemy dynamicznie przełączać się między częściami ciała - musimy szukać słabych punktów u naszych przeciwników. Ich - dosłownie! - pięt achillesowych.

A może podoba nam się hełm wroga? Możemy go zdobyć, jeśli skupimy się na atakowaniu jego głowy i na koniec za pomocą finiszera ją odetniemy. - Jakieś 90-05% łupów w grze pochodzi od przeciwników - podkreślają twórcy. Wszystko, co na nich zobaczymy, będziemy mogli zdobyć, odcinając odpowiednią kończynę, a potem wytwarzając przedmiot w naszej bazie wypadowej. Tam rozwiniemy także postać.

[E3 2016] The Surge - E3 Trailer

Trzeba przyznać, że futurystyczne uniwersum i system walki koncentrujący się na kończynach to wystarczająco, by na The Surge patrzeć jak na coś więcej niż kolejny klon Dark Souls. Walka z bossem zaprezentowana podczas dema również dawała nadzieję nie tylko na wymagające starcia, ale i stosowanie ciekawych taktyk. Deweloperzy potwierdzają też obecność "soulsowych" skrótów, budowanych wertykalnie poziomów, broni palnych (słabych bo słabych, ale będą) czy miejsc, do których warto powracać w późniejszym etapie gry, by odblokować nowe zakamarki.

Fabularnie gra ma sprowadzać się do odkrywania tajemnicy - nasz bohater budzi się na złomowisku wielkiej firmy, w której był zatrudniony i która miała zaradzić globalnemu ociepleniu. Coś jednak ewidentnie poszło nie tak, bo wokół cicho i martwo, a wszystko co żyje, próbuje naszego bohatera wykończyć. Całe szczęście ubrani jesteśmy w egzoszkielet, dzięki któremu możemy przeżyć i spuścić łomot wszystkim oszalałym współpracownikom i krwiożerczym maszynom.

Muszę przyznać, że pierwsze screeny The Surge wyglądały dla mnie ultranudno - jakieś tam mechy, fabryki, ciemno wszędzie, blado. Jednak po obejrzeniu targowego pokazu zacząłem być szczerze zainteresowany tą industrialną przygodą. Deck13 - macie mój cyber-miecz. I jonowy topór. I biołuk.

Patryk Fijałkowski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)