Star Wars: Redemption to kolejny projekt, który pewnie zaraz trafi do kosza

Star Wars: Redemption to kolejny projekt, który pewnie zaraz trafi do kosza

Star Wars: Redemption to kolejny projekt, który pewnie zaraz trafi do kosza
Bartosz Stodolny
12.01.2017 19:35

Prawnicy Disneya i Electronic Arts nie śpią

Etienne Beschet to grafik-freelancer pracujący przy grach wideo. Nie jest specjalnie znany z jakichś większych projektów, obecnie pracuje nad modem do Battle for the Middle Earth II i czymś jeszcze niezapowiedzianym. Po godzinach tworzy natomiast fanowską grę Star Wars: Redemption.

Czym ma ona być? Na razie nie wiemy, podobnie jak sam autor. Akcja prawdopodobnie będzie rozgrywała się między epizodami drugim i piątym, główna bohaterka to Jedi w zbroi klona, wszystko silnie inspirowane jest serialem "Wojny Klonów", a patrząc na dostępne materiały można wnioskować, że mamy do czynienia z grą akcji z perspektywy trzeciej osoby.

Obraz

Etienne nad swoim projektem pracuje sam, ale nie to jest głównym problemem i powodem, z którego ta gra prawdopodobnie nigdy nie powstanie. Pamiętacie zapewne fanowskiego Battlefronta, który miał być tym, czym nie był ten oficjalny. Najpierw miał powstać po prostu jako Battlefront 3, potem zmienił nazwę na Galaxy in Turmoil, ale jego twórcy dogadali się z Valve i gra miała trafić na Steama. A na końcu okazało się, że owszem, tak będzie, ale z Gwiezdnymi Wojnami za wiele wspólnego to nie ma.

Powód takiego stanu rzeczy jest prosty - prawnicy EA i Disneya, dla których projekt stanowił ryzyko odciągnięcia graczy zarówno od oficjalnego - wydanego już - Battlefronta, jak i zapowiedzianej na ten rok dwójki.

Redemption co prawda nie nawiązuje do żadnej oficjalnej gry, choć może nieco kojarzyć się z produkcją Visceral, o której na razie za wiele nie wiemy poza tym, że się tworzy. To jednak nie ta skala zarówno pod względem grafiki, jak i narracji czy jakości w ogóle. Przy całej sympatii do francuskiego grafika, do Amy Henning raczej mu daleko.

Większym problemem mogą być natomiast modele wyglądające jak żywcem wyjęte z animowanych "Wojen Klonów", a to już na pewno nie spodoba się komuś w drogim garniturze. Z drugiej strony taki Apeiron nie kryje się z tym, że ma być odświeżonym KotOR-em i ciągle się tworzy. Pracujący nad XWVM, czyli remakiem X-Winga, David Guerrero też nie dostał jeszcze koperty z Myszką Miki.

Obraz

Jednak Apeiron i XWVM to bardziej mody i oba projekty potrzebują do działania oryginalnych gier, które zmieniają. Redemption to, podobnie jak Galaxy in Turmoil, samodzielny tytuł, z którego ani Disney, ani EA nic nie będą miały.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)