Soderlund: "Tak dla remasterów". Moore: "Skupiamy się na przyszłości". To w końcu jak?

Soderlund: "Tak dla remasterów". Moore: "Skupiamy się na przyszłości". To w końcu jak?

Soderlund: "Tak dla remasterów". Moore: "Skupiamy się na przyszłości". To w końcu jak?
Maciej Kowalik
01.09.2016 12:03

Obaj panowie zgadzają się, co do jednego - że gracze chcą remastera trylogii Mass Effect.

W pozostałych kwestiach, dotyczących odświeżania marek firmy, nie mogliby różnić się bardziej. Co jest o tyle niedorzeczne, że przecież obaj pracują w jednej korporacji i powinni mówić jednym językiem.

Jeszcze w sierpniu wydawało się, że stara śpiewka Moore'a o tym, że zarabianie na remake'ach i remasterach nie leży w zwyczaju EA, jest już nieaktualna. W rozmowie z Game Informerem, Patrick Soderlund jasno dawał do zrozumienia, że zapowiedź odświeżonych tytułów jest bliska:

Przeprowadzający wywiad Mike Futter między wierszami wyczytał, że najpewniej chodzi o remaster trylogii Mass Effect, choć fakt, że pozostałe media podłapały to i puszczały w świat informację, że zagramy w odświeżone Mass Effecty z pewnością był dużą przesadą. Ale zmiana w polityce firmy wydawała się pewna.

MASS EFFECT™: ANDROMEDA Official EA Play 2016 Video

Tymczasem...

To słowa Petera Moore'a z wtorkowego wywiadu z Ryanem McCaffrey'em z IGN, w którym grzebie on nadzieję na odświeżenie tej trylogii i ogólnie - na zmianę polityki firmy. Moore twierdzi, że EA nie ma wolnych mocy przerobowych, by zlecać takie rzeczy swoim studiom, ale nawet jeśli to prawda, to przecież remastery często zleca się zewnętrznym ekipom. Chyba nikt nie sądził, że będzie to robota dla BioWare.

EA Chief Competition Officer Peter Moore - IGN Unfiltered 10

EA jest zdaniem Moore'a firmą, dla której najważniejsi są gracze, ale chyba nie w tej kwestii. W odpowiedzi na pytanie, czemu gracze, którzy domagają się remasterów ich nie dostaną, Chief Competition Officer firmy odpowiada krótko:

Nie chodzi tu tylko o Mass Effecta.

Muszę to przetrawić. Electronic Arts nie tylko nie chce robić remasterów, ale nie po drodze jej z sequelami marek, które nie są FIFĄ, NHL czy Maddenem? Sam dałbym się pokroić za Skate 4, zwłaszcza w obliczu absolutnej mizerii w gatunku i żenującej próbie powrotu Tony'ego Hawka. Pamiętam też słowa o tym, że Fight Night i UFC miały wychodzić naprzemiennie, co jednak nie ma miejsca.

Ciekawe, który z panów będzie musiał w przyszłości cofnąć swoje słowa - Soderlund zapowiadający, że EA pójdzie w ślady innych wydawców, którzy produkują remastery, czy Moore, twierdzący, że coś takiego nie pasowałoby do Electronic Arts.

Maciej Kowalik

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)