Sinner - Chińczycy spróbują postawić soulsowe walki z bossami na głowie
Biedny Adam... Zamiast zyskiwać poziomy, będzie je tracił.
Chyba doszliśmy wreszcie do momentu, w którym samo przywołanie skojarzeń z serią From Software już nie wystarcza. Rodzi w wyobraźni gracza obraz trudnej gry akcji, w której bossowie są wisienką na torcie, ale jednocześnie prowokuje pytania co poza tym.
Takie Code Vein ma swoje wampiry, w które się wcielimy, z całym dobrodziejstwem wynikających ze spożywania krwi magicznych umiejętności do dyspozycji. Ale choć solą walki mają być starcia 1 na 1, reżyser gry twierdzi, że będą one dużo szybsze i dynamiczniejsze niż pojedynki w Soulsach.
A ja myślałem, że Nioh był szybki... Ale własnie to jest fajne. Jest wyjście od Soulsów i pchnięcie pomysłu dalej. Po autorach God Eatera nie spodziewałbym się niczego innego.
Autorów Sinnera nie znam. W mailu z komunikatem prasowym znajduję tylko zapewnienie, że studio Dark Star to ekipa złożona z weteranów Konami (senior programmer), Blizzarda (technical artist) i Ubisoftu (art director). Ale to oczywiście standardowa formułka, bo które studio w Polsce nie ma kogoś, kto "pracował przy Wiedźminie"? Zresztą nie o to chodzi.
Sinner jest finansowany przez Chińczyków z Another Indie, a jego autorzy jako inspiracje podają oczywiście Soulsy. I Shadow of the Colossus. W roli bossów siedem grzechów Adama, które musi pokonać, by uciec z piekielnych zaświatów. I jeden bonusowy "szef".
Sinner: Sacrifice for Redemption - Announcement Trailer
W podobnych grach, gracz dostaje wciry, grinduje i ulepsza swoje statystyki. W Sinnerze przed każdą z walką z bossem będziemy wybierać cechę, która zostanie pomniejszona, złożona w ofierze. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak niepotrzebne udziwnienie, ale na drugi... Może zmusi gracza do eksperymentowania z różnymi taktykami i rodzajami oręża w trakcie jednej rozgrywki. Powodem, by zaczynać kolejne będzie kilka różnych zakończeń tej opowieści o poświęceniu i odkupieniu. Oraz dodatkowe tryby.
Chińska podróbka Soulsów?. Założenia są interesujące, jednak oprawa graficzna boleśnie nie pozostawia złudzeń co do budżetu gry. Trudno nie odnieść wrażenia, że pancerz skrywa jakiegoś avatara z Xbox Live... Ale choć premiera jest zaplanowana na drugi kwartał przyszłego roku (PC, PS4, Xbox One), to Dark Star da w Sinnera pograć już na Gamescomie. Może Patryk albo - nomen omen - Adam zabłądzą na stoisko gry.
Maciej Kowalik