Poznali się na polskiej edycji Global Game Jamu. Teraz wspólnie pracują nad grą, na którą nie mają już tylko 48 godzin...
1. Nazwa firmy. Skąd się wzięła? Piotr Siatkowski: Miało być śmieszne i zabawnie. I urzekająco. Nazwa "Chicken In The Corn" moim zdaniem spełnia wszystkie powyższe warunki, a przy okazji ma coś w sobie, co sprawia, że darzę ją wielką sympatią. Wzięła się tak po prostu. Nagle.
Paweł Słabiak: W pewnym momencie doszedłem do wniosku ze pora pokazać się światu, a nie da się tego zrobić bez fajnej nazwy studia. Padło parę propozycji, ale żadna nam nie przypadła do gustu. Nagle olśniło mnie, że "Chicken In The Corn"to coś genialnego, od razu w głowie widziałem logo oraz fajny sposób na prowadzenie Facebooka.
2. Rok założenia. Piotr Siatkowski: Oficjalnie nie można jeszcze mówić o żadnej firmie, niejeden prawnik dziwnie by się na nas spojrzał. Za datę założenia studia można jednak przyjąć rok 2013.
Paweł Słabiak: Poznaliśmy się na imprezie Global Game Jam w 2013 roku. Tam powstała też nasza pierwsza gra, która spotkała się z bardzo pozytywnym odzewem. Parę tygodni później wykonałem parę rozmów i tak się zaczęło na poważniej. Można więc powiedzieć, że "sesja zimowa 2013 roku".
3. Gdzie Was znaleźć? Piotr Siatkowski: Choć posiadamy już zarezerwowaną domenę, strona internetowa jeszcze nie funkcjonuje. Najlepiej kontaktować się poprzez nasze konta na Facebooku oraz facebookową stronę Chicken In The Corn. Fizycznie zazwyczaj można nas znaleźć w okolicach Warszawy.
Paweł Słabiak: Najłatwiej w okolicy Politechniki Warszawskiej.
4. Na jakie platformy robicie gry? Piotr Siatkowski: Póki co platformą docelową będzie stary, zasłużony PC (Windows, Linux).
5. Gry już wydane. Paweł Słabiak: Aby zagrać w naszą pierwszą gre, Heart Attack trzeba poprosić o nią bezpośrednio na Facebooku, podeślemy link z dropboxa. Produkcja mała, bo zrobiona w mniej niż 48 godzin. Ale myślę, że nie ma powodu do wstydu.
6. Gry w produkcji. Piotr Siatkowski: Gra typu HOPA pod tytułem 1Heart.
Paweł Słabiak: Moja perełka - 1Heart. Pracujemy nad nią już około 5 miesięcy. Przygodówka pełna śmierci, krwi i płaczu. Staramy się aby gra była najlepszą i najładniejszą grą niezależną 2013 roku :).
1heart
1heart
1heart
7. Liczba zatrudnionych. Paweł Słabiak: Trzonem ekipy jest programista, Piotrek Siatkowski, oraz grafik, czyli ja, Paweł Słabiak. Na razie udaje nam się wszystko tworzyć w 2 osoby, jednak po głowie chodzi mi, aby wydać trochę grosza na jakiegoś speca od dźwięku oraz dwóch lektorów.
8. Dlaczego robicie gry? Jak to się zaczęło? Piotr Siatkowski: Głównie dlatego, że gry to naprawdę fajna sprawa łącząca w sobie wiele dziedzin wiedzy oraz sztuki. Przy tworzeniu gier można zrealizować się na wiele sposobów.
Paweł Słabiak: Zaczęło się na Global Game Jamie. W skrócie napiszę, że gry robię, aby zaspokoić swoje ambicje, aby się rozwijać, aby być najlepszym, aby spełniać swoje pragnienia, marzenia. Pamiętam jak już w gimnazjum mówiłem ze będę grafikiem komputerowym - więc powoli to realizuje.
9. Jaką grę zrobilibyście za 100 milionów dolarów? Piotr Siatkowski: Gdybym dysponował takimi pieniędzmi, yo myślę, że gry mógłbym robić wyłącznie z czystej pasji. Prawdopodobnie byłaby to epicka gra MMORPG z bardzo rozwiniętą sztuczną inteligencją i możliwościami wpływania na wykreowany świat.
Paweł Słabiak: Zrobiłbym dobrą kontynuacje RTCW, ponieważ wszystko, co się dzieje z tą serią, woła o pomstę do nieba. RTCW:ET to ostatni dobry FPS jaki został wydany i w jaki grałem. Dobry remake by nie zaszkodził. Jeżeli chodzi o autorski pomysł na grę za tyle pieniędzy to... ciężko powiedzieć. Kompletnie nie wiem, co to by było, ale wiem z kim chciałbym współpracować - Borkur Eiriksson, Mikko Kinnunen, Jesse van Dijk, Kekai Kotaki, z Mackiem Kuciarą oraz zdecydowanie z Ian McQue. Jak widać osoby, które wymieniam, to spece od grafiki 2D, dlatego można podejrzewać ze gra miałaby więcej elementów 2D niż 3D.
10. Najczęściej konsumowany posiłek w biurze to... Piotr Siatkowski: Kanapki. Te najlepsze. Z serem żółtym, sałatą i pomidorem.
Paweł Słabiak: Ja wcinam najwięcej naleśników z serem, codziennie 4.
11. Największy autorytet świata gier. Piotr Siatkowski: Nie posiadam zbytniej wiedzy o sławach z branży. Kiedyś byli to na pewno wszyscy ludzie wchodzący w skład studia Black Isle.
Paweł Słabiak: Kompletny brak autorytetów w tej dziedzinie. Mogę się jarać grami twórców, ale autorytetów w tej branży nie znajduję.
12. Najlepsza gra innego polskiego studia/twórcy. Piotr Siatkowski: Nie grałem w wiele polskich tytułów. Polskie produkcje, którymi z pewnością się zachwycałem, to na pewno Gorky 17, Polanie 2 czy Soldat. Ciężko mi jest je porównywać.
Paweł Słabiak: Jaram się IDEĄ Maluch Racera i Poldek Drivera - szkoda, że gry strasznie wykonane. Wacki: Kosmiczna Rozgrywka - mistrz polskich przygodówek. W ogóle uważam, że pewien stopień abstrakcji w grach jest czymś pozytywnym.
Jeżeli chodzi o gry niezależne to Darkwood - mam nadzieję, że czarodzieje z Acid Wizard Studio szybko ja dokończą. Parę razy gadałem z chłopakami, którzy są odpowiedzialni za tę produkcje i, patrząc na ich dotychczasowe dokonania, jestem pewny ze wyjdzie epicko. QB QB QB to następny świetny produkt - przyciąga moją dziewczynę do kompa,k zamiast ją odpychać. A to już jest wyznacznikiem jakości. Zastanawiam się czy wymienić Painkillera, ale jednak moje serce bije dla Quake'a 3.
13. Przyszłość, rok 2016. Co robi Wasza firma? Piotr Siatkowski: Świętuje w podzięce za wiele dobrych pomysłów.
Paweł Słabiak: Plajtuje .
14. Czy wydra wygra? Piotr Siatkowski: Nie wiem za bardzo, o co chodzi, ale myślę, że tak. One zawsze wygrywają.
Paweł Słabiak: Jeżeli miałaby walczyć z kurczakami w kukurydzy. to nie. W każdym innym przypadku tak.
-
Wszystkie studia, które już zaprezentowały się w naszym cyklu można znaleźć w tym miejscu.
Tworzysz gry? Jeszcze nie dostałeś od nas ankiety do wypełnienia? A może dostałeś, ale jej nam nie odesłałeś? We wszystkich wypadkach - na co jeszcze czekasz, pisz do nas na kontakt@polygamia.pl. W tym cyklu jest miejsce także dla Ciebie!
PS Fanom polskich gier polecamy również fanpage Polskiego GameDevu.
