Nosił jaszczur razy kilka… Hakerzy z Lizard Squad aresztowani między innymi za ataki na serwery Battlefield 1

Nosił jaszczur razy kilka… Hakerzy z Lizard Squad aresztowani między innymi za ataki na serwery Battlefield 1

Nosił jaszczur razy kilka… Hakerzy z Lizard Squad aresztowani między innymi za ataki na serwery Battlefield 1
Bartosz Stodolny
12.10.2016 14:01

Dobrze, że wymiar sprawiedliwości bierze się za tę dzieciarnię. Pytanie tylko, czy nie jest to walka z mitologiczną Hydrą?

Beta Battlefielda 1 przebiła pod względem popularności tę Battlefronta, stając się tym samym najchętniej ogrywanym testem gry od Electronic Arts. Premiera już niebawem i ja akurat jestem dobrej myśli, bo po kilku godzinach spędzonych na pierwszowojennej pustyni byłem bardzo zadowolony. A do tego DICE ma bardzo ciekawy pomysł na kampanię dla jednego gracza, więc może w końcu dostaniemy Battlefielda z ciekawą fabułą.

Battlefield 1 Official Single Player Trailer

Nie byłem natomiast zadowolony z faktu, że znowu jacyś „bojownicy o sprawiedliwość wszelaką” postanowili zepsuć zabawę innym w imię karania złych korporacji. Rzeczonymi bojownikami okazała się powszechnie znana grupa Lizard Squad, którą możecie pamiętać choćby ze świątecznych ataków na PlayStation Network i Xbox Live. Ale nie tylko, bo ekipa odpowiada również za ataki na serwery League of Legends, Destiny czy Blizzarda. Przypisuje też sobie wyłączenie północnokoreańskiego „Internetu”.

Jaszczury (razem ze swoimi kumplami z PoodleCorp) zapowiadały, że ponowią atak na serwery nowego Battlefielda w dniu premiery gry 21 października, jednak wszystko wskazuje na to, że może tym razem uda się go uniknąć, o ile pozostali członkowie grupy przestraszą się tego, co spotkało ich kolegów. Dwóch 19-latków, Zachary Buchta ze Stanów Zjednoczonych i Willem van Rooy z Holandii, zostało aresztowanych w ubiegłym tygodniu i amerykański Departament Sprawiedliwości postawił im zarzuty przeprowadzania ataków DDoS, oferowania narzędzi do ich przeprowadzania i handel kradzionymi numerami kart kredytowych.

Ponadto obu dzieciakom, bo inaczej nazwać ich nie można, zarzuca się też operowanie stroną phonebomber.net, która w ramach miesięcznego abonamentu oferowała anonimowe nękanie telefoniczne wybranych osób. Pozew zawiera transkrypt jednej z takich rozmów. Od razu ostrzegam, że zachowane zostało oryginalne, nieprzeznaczone dla młodych osób, słownictwo. Dlatego cytat widoczny będzie dopiero po kliknięciu w przycisk „Rozwiń”.

No po prostu zachowanie godne podziwu, a panowie tacy odważni. To chyba tyle jeśli chodzi o sympatyzowanie z hakerami walczącymi z korporacjami. Prawda jest taka, że to zwykłe gnoje i nic więcej.

Widać też, że ubiegłoroczny przykład Julisa Kivimaki’ego, również członka Lizard Squad, którego skazano za ponad 50 tysięcy cyberprzestępstw na dwa lata więzienia w zawieszeniu, nie odstraszył reszty ekipy. Może tym razem będzie inaczej, bo obu chłopcom grozi do 10 lat pozbawienia wolności i mam nadzieję, dostaną najwyższy wymiar kary i jeszcze solidną grzywnę oraz nakaz finansowej rekompensaty wyrządzonych szkód.

Tylko czy to coś zmieni? Nawet jeśli Buchta i van Rooy spędzą najbliższe lata w więzieniu, zaraz pojawią się następcy. W sierpniu 2015 roku – po sprawie Kivimaki’ego - w Wielkiej Brytanii aresztowano sześciu nastolatków za korzystanie z udostępnianych przez Lizard Squad narzędzi, zatem cyberprzestępcy niespecjalnie przejmują się konsekwencjami swoich czynów. Również tymi prawnymi.

Nie zapominajmy też, że Lizard Squad i podobne ekipy to nie dwie czy trzy osoby, ale większe grupy z członkami rozrzuconymi po całym świecie. Wszystkich niestety wyłapać się nie da i swoją drogą ciekawe, czy w najbliższym czasie nie nastąpi jakiś atak na rządowe serwery w Stanach jako odwet za aresztowania.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)