Nie tylko wojna się nie zmienia. Serwery The Division nie wytrzymały obciążenia na start

Nie tylko wojna się nie zmienia. Serwery The Division nie wytrzymały obciążenia na start

Nie tylko wojna się nie zmienia. Serwery The Division nie wytrzymały obciążenia na start
Bartosz Stodolny
08.03.2016 11:33

Tyle obietnic, zapowiedzi, że wszystko będzie dobrze, wielka otwarta beta, a wyszło jak zawsze - przez pierwszych kilka godzin od uruchomienia serwerów nie dało się grać w The Division.

Dziś w nocy wystartowały serwery The Division i w zależności od regionu część graczy mogła cieszyć się od dawna zapowiadaną grą od Ubisoftu. Wszystko działało bez zarzutu, a miliony osób chłonęło klimat zdziesiątkowanego przez zarazę Manhattanu…

Tak mógłby wyglądać wstęp do tej notki, gdybyśmy żyli w alternatywnej rzeczywistości. Takiej, w której wydawcy poważnie podchodzą do premier swoich wymagających stałego połączenia z Internetem gier. Jesteśmy jednak tutaj, na planecie Ziemia w Roku Pańskim 2016 i nadal borykamy się z tymi samymi problemami, co przez ostatnich kilka lat. Niestety, mimo najszczerszych chęci, Ubisoftowi nie udało się sprawnie przeprowadzić startu swojej gry i wiele osób po jej uruchomieniu widziało taki oto komunikat, oznaczający błąd serwera:

Obraz

Powyższe i tak dotyczy szczęśliwców, którym w ogóle udało się uruchomić The Division, bo wielu nie mogło nawet zalogować się do Uplaya, a po jakimś czasie pojawiły się donosy, że jeśli już komuś się udało, gra nie zapisywała wszystkich postępów. Wszystko jest o tyle istotne, że gra wymaga stałego połączenia z Internetem także do gry w pojedynkę. W sieci oczywiście zawrzało, na NeoGAF-ie ludzie zgłaszali problemy na wszystkich platformach, Reddit skupił się na wersji PC, ale i tak najlepsza była sesja Q&A, którą Sony zorganizowało z Ubisoftem, podczas której gracze dali upust swojej złości na Twitterze.

Całość dziwi nie tylko dlatego, że Ubisoft zapowiadał poważne podejście do tematu. Na długo przed premierą trwały zamknięte testy, a w otwartą betę zagrało ponad sześć milionów ludzi, zatem śmiało można powiedzieć, że serwery przeszły swoje „stress testy”. Tymczasem wyszło jak zawsze, czyli fatalnie.

Przy tej okazji ciężko nie wspomnieć o innych tego typu wtopach. Niedawno mieliśmy problemy ze Street Fighter V, gdzie również nie dało się zagrać z innymi, a w związku z faktem, że gra praktycznie pozbawiona jest zawartości dla pojedynczego gracza, dość skutecznie uniemożliwiało to cieszenie się tytułem. Podobne problemy, choć na mniejszą skalę, miał w dniu premiery Star Wars: Battlefront, co przy tytule nastawionym tylko na multi jest zwyczajnie słabe. Nie jest jednak tak, że wpadki zdarzają się tylko „tym złym”. Pamiętacie premierę Diablo III i sławny błąd 37?

Ubisoft poinformował na forum, że uporał się z problemami, ale niektórzy nadal narzekają, że nie mogą się zalogować. Z drugiej strony, może to element sprytnie przeprowadzonej akcji marketingowej, albo chęć zwiększenia immersji. W końcu The Division traktuje o poważnym kryzysie, a jak słusznie zauważył jeden z użytkowników Reddita – nic wtedy nie działa :)

Obraz

My nadal czekamy na kuriera i jak tylko dojedzie poinformujemy, czy da się już grać bez problemów. Tymczasem dajcie znać w komentarzach, jak wygląda to u was.

[Źródło: Kotaku]

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)