Na horyzoncie majaczą dwie nowe gry od Atari

Na horyzoncie majaczą dwie nowe gry od Atari

Na horyzoncie majaczą dwie nowe gry od Atari
Bartosz Stodolny
19.09.2017 12:30

Jedna to reaktywacja „ukochanej marki”, druga ma być zupełną nowością.

Atari, największy żywy trup tej branży, nie może narzekać na 2017 rok. Wydany w lutym na platformy mobilne RollerCoaster Tycoon Touch może pochwalić się ponad 9 milionami pobrań, a zapowiedziany w czerwcu Ataribox ma być czymś więcej, niż grającym na nostalgii emulatorem zapakowanym w ładne pudełko. Udało się nawet pogodzić z Jeffem Minterem i wspólnymi siłami rozpocząć prace nad Tempestem 4000.

Tempest 4000 - Gameplay Reveal

Dzieje się, a ostatnie doniesienia wskazują, że powyższe to dopiero początek ofensywy na nasze ekrany, salony i oczywiście portfele. Otóż poza rzeczonym Tempestem firma zamierza w najbliższej przyszłości wypuścić dwie nowe gry. Pierwsza ma być „rebootem jednej z najbardziej uwielbianych marek Atari”, druga to coś zupełnie nowego.

Nie wiemy ani co zostanie reanimowane, ani czym będzie ta nowość; w pierwszym przypadku możemy sobie pogdybać, choć po porażce Asteroids: Outpost obstawiam, że firma pójdzie w innym kierunku. Nowość to już zupełne wróżenie z fusów, choć kto wie, może to coś związanego z Blade Runnerem? Wszak logo Atari pojawiło się zarówno w hicie z 1982 roku, jak i w zwiastunie tego nowego. Z drugiej strony, jest to tak kultowa marka, że pojawiała się w masie innych filmów.

BLADE RUNNER 2049 - Official Trailer

Domysły zostawmy jednak komentarzom, a skupmy się na tym, co wiadomo. A wiadomo, że Atari zrobi te dwie nowe gry wspólnie z Figiem. Platforma zbiórek społecznościowych, w którą zaangażowani są Tim Schafer, Brian Fargo i Feargus Urquhart, pozwala czerpać zyski nie tylko twórcom gier, ale też osobom wspierającym projekty. I nawet zaczyna to działać.

Widać, że poprzez partnerstwo Atari chce podejść do tematu ostrożnie, przerzucając przynajmniej część kosztów na graczy, ale też nieco poważniejszych inwestorów. Zresztą w przypadku Atariboksa też jest mowa o crowdfundingu i naprawdę nie powinno to dziwić. Zbiórki społecznościowe to nie tylko sposób na uzyskanie dodatkowych funduszy, ale przede wszystkim dobre narzędzie do badania rynku i zainteresowania produktem.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)