Jaki program do nauki języka polskiego wybrać?

Jaki program do nauki języka polskiego wybrać?

marcindmjqtx
18.11.2003 08:00, aktualizacja: 08.01.2016 13:00

Sezon maturalno-egzaminacyjny zbliża się wielkimi krokami. Producenci programów multimedialnych przygotowali już swoją ofertę dla zrozpaczonych uczniów. Jest ona taka, jak polska szkoła: smutna, nudna, robiona za małe pieniądze i - co tu ukrywać - dość siermiężna.

Sezon maturalno-egzaminacyjny zbliża się wielkimi krokami. Producenci programów multimedialnych przygotowali już swoją ofertę dla zrozpaczonych uczniów. Jest ona taka, jak polska szkoła: smutna, nudna, robiona za małe pieniądze i - co tu ukrywać - dość siermiężna.

Ojczyzna pańszczyzna

Sezon maturalno-egzaminacyjny zbliża się wielkimi krokami. Producenci programów multimedialnych przygotowali już swoją ofertę dla zrozpaczonych uczniów. Jest ona taka, jak polska szkoła: smutna, nudna, robiona za małe pieniądze i - co tu ukrywać - dość siermiężna

Ten związek jest nieprzypadkowy, bowiem wszystkie właściwie „multimedialne pomoce naukowe” mają jedno podstawowe, jasno określone zadanie: pomóc w przygotowaniu delikwenta do zaliczenia najpierw matury, a potem egzaminu na studia. Język polski to przerażający przedmiot egzaminacyjny - jest bardzo rozległy (tylu tu autorów i tyle utworów, które trzeba zapamiętać) i trudny (bo np. przy analizie wiersza trzeba pomyśleć i jeszcze wykazać się pewną wrażliwością). Poza tym egzamin z języka ojczystego zdają prawie wszyscy, nic więc dziwnego, że i programy „pomocowe” w tym roku obrodziły.

Jaki egzamin, takie pomoce - prawie wszystkie programy są robione „pod egzamin”. Egzamin to dziś najczęściej test, rzadziej wypracowanie, więc sprawdzian z literatury sprowadza się do odpowiedzenia na kilkanaście lub kilkadziesiąt pytań w stylu: „W którym roku powstały <<Szkice węglem>>? a) 1876 b) 1877 c) 1878”; to autentyczny przykład z testu dołączonego do programu Techlandu „Język polski - kompendium wiedzy”. Programy stanowią najczęściej skrzyżowanie encyklopedii ze zbiorem sprawdzianów: typowe produkcje zawierają biogramy artystów, słownik trudnych wyrazów - np. „egzystencjalizm” - oraz obowiązkowe „materiały multimedialne” w postaci kilku krótkich filmów, nagrań (np. poetów deklamujących swoje wiersze) i zdjęć, dobranych mniej lub bardziej przypadkowo.

Ponieważ są to programy przeznaczone zasadniczo do szkolnego użytku, postawiłem im stopnie w szkolnej skali. Średnia dla wszystkich czterech tytułów wyszła w okolicach trójki z plusem, a więc raczej przeciętnie - słowo „przeciętne” stanowi zresztą najbardziej zwięzłą charakterystykę.

Na zakończenie refleksja osobista. Niżej podpisany ma przyjemność prowadzić od kilku lat zajęcia ze studentami pierwszego roku na jednym z humanistycznych wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego. Większość moich studentów dostała się na studia, bo zdała egzamin - a nie dlatego, że zapłaciła za wstęp. Na każdych zajęciach przekonujemy się, jak bardzo wiedza egzaminacyjna jest nieprzydatna podczas dalszych studiów: moim podopiecznym często mieszają się nazwiska, fakty i daty, które pracowicie wkuwali zaledwie parę miesięcy wcześniej. Za to większości abstrakcyjnych pojęć niezbędnych podczas samodzielnej lektury tekstów naukowych zwyczajnie nie rozumieją. Być może przygotowywali się właśnie na multimedialnych programach edukacyjnych, które co prawda mają w słownikach takie terminy jak „nietzscheanizm” czy „indywidualizm”, ale tłumaczą je za pomocą innych, równie trudnych słów. Z programu „Język polski - kompendium wiedzy” Techlandu można się dowiedzieć, że filozofię Nietzschego cechował „immoralizm i irracjonalizm”. W indeksie można co prawda znaleźć podobnie brzmiące „indywidualizm” i „impresjonizm”, ale immoralizmu nie ma, a w tekście hasła autorzy nie zadają sobie trudu wytłumaczenia, co przez to rozumieją. Być może chodzi im o to, że Nietzsche odrzucał tradycyjną moralność, głosząc kult nadczłowieka i woli mocy? Biednemu użytkownikowi programu pozostają tutaj tylko domysły. Gdyby ktoś z Państwa odgadł, co autor miał na myśli, proszę przysłanie wyjaśnienia na adres komputer@agora.pl. Autorowi najdowcipniejszego listu wyślę w nagrodę program Techlandu: będzie miał dość łamigłówek na długi czas.

Dziecię, ja cię uczyć każę

Licealista 2.0. Język polski

Producent: Edgard Multimedia

Strona: http://www.edgard.com.pl

Cena: 59 zł

„Licealista 2.0” (mam nadzieję, że 2.0 nie oznacza repetowanej klasy) to zdecydowanie najprzyjemniejszy i najprzystępniejszy z czterech omawianych programów. Ma czytelne i przejrzyste menu i starannie wybrane materiały multimedialne, w tym ciekawe felietony filmowe o epokach literackich - w materiale o dwudziestoleciu międzywojennym można np. zobaczyć miejsca, w których były sławne przedwojenne kawiarnie uczęszczane przez literatów. Zdarzają się tutaj co prawda rzeczy przypadkowe: możemy np. obejrzeć kilka zdjęć Marii Dąbrowskiej w różnym wieku, w tym zdjęcie pt. „pisarka z psem Dylem”, a nie ma zdjęć wielu innych ważnych twórców. To jednak tylko wypadki przy pracy, podobnie jak i nieliczne mielizny językowe - np. wg autorów programu „Austeria” Juliana Stryjkowskiego mówi o „tragicznej koncepcji człowieka”; konia z rzędem temu, kto wie, o co chodzi w tej koncepcji, zwłaszcza że autorzy ani słowa więcej na ten temat nie dodają. Testy nie są przerażająco szczegółowe i trudne, podobnie jak i definicje: program nie stara się zastępować podręcznika, ale raczej go uzupełniać. Przyjemnie też posłuchać Miłosza czy Gałczyńskiego czytających swoje wiersze. Postawiłbym czwórkę - stopień obniżony za zdanie „<<Zniewolony umysł>> jest paraboliczną opowieścią o mechanizmach manipulacji i automistyfikacji”, które jest na miejscu w podręczniku akademickim, ale nie w ściądze dla licealistów.

Język polski, kompendium wiedzy

Producent: Techland

Strona: http://www.techland.com.pl

Cena:69 zł

Pod umiarkowanie atrakcyjną szatą graficzną kryje się dydaktyczny zakalec. „Kompendium” w porównaniu z „Licealistą” prezentuje bardzo - może za bardzo - wyśrubowany poziom. Testy są bardzo szczegółowe (kto z państwa odpowie na pytanie „które księgi <<Odysei>> tworzą Telemachię?”) i często sprawdzają zupełnie nieprzydatną wiedzę, bo to, czy „Szkice węglem” powstały w 1876, 1877 czy w 1878 roku, jest dla licealisty - i każdego, kto nie jest historykiem literatury - bez znaczenia. Byłaby dwója, gdyby nie kolekcja przyzwoitych, czytanych przez lektora wykładów - jeden z nich omawia zasady nowej matury, co jest inteligentnym pomysłem, podobnie jak pomysłowa instrukcja przeprowadzania analizy wiersza za pomocą prostych pytań „zadawanych” utworowi. W sumie - chyba trójka. Na zakończenie cytat: „Egzystencjalizm - zajmuje się problemem ludzkiej egzystencji w świecie, głosi, że człowiek jako <<byt dla siebie>> za wszystkie swoje czyny ponosi pełną i bezwzględną odpowiedzialność”. Autorów programu prosimy o poniesienie pełnej i bezwzględnej odpowiedzialności za swoje czyny i nieprzysyłanie do redakcji listów pełnych gorzkich wyrzutów po przeczytaniu tej recenzji.

Język polski - Super Memo

Producent: Super Memo World

Strona: www.supermemo.pl

Cena: 49 zł

Repetytorium z 3 tys. pytań z literatury i gramatyki działające w znanym systemie Super Memo, pomagającym w zapamiętywaniu dzięki wyrafinowanym algorytmom sprawdzania i powtarzania przerobionego materiału. Pytania są umiarkowanie szczegółowe, ale korzystanie z programu wymaga determinacji - to wydajne narzędzie do wspomagania nauki pamięciowej. Można zakuć, ale zrozumieć nie sposób. Być może do zdania egzaminu wystarczy, więc trója. Oprawa graficzna przejrzysta, ale sucha i bez wdzięku.

Ortografia - nic prostszego

Producent: Techland

Strona: http://www.techland.com.pl

Cena:49 zł

W odróżnieniu od „Kompendium” program Techlandu do nauki ortografii to bardzo przyzwoity produkt. Wprawdzie przeznaczony jest teoretycznie dla gimnazjalistów, ale nawet studenci notorycznie mają problemy z ortografią, dlatego więc trafił do naszego zestawienia. Oprócz zestawu reguł, dostępnego w każdym momencie, program zawiera szereg ćwiczeń i dyktand (lektor czyta, a my musimy je wpisywać w odpowiednim tempie do komputera). Ćwiczenia i dyktanda podzielono na trzy poziomy trudności - robienie trudniejszych ćwiczeń jest możliwe dopiero po zaliczeniu łatwiejszych. Czwórka - dlatego, bo program jest trochę nudny. Wprawdzie trudno jest atrakcyjnie uczyć ortografii, ale nic nie wskazuje na to, aby autorzy podjęli chociaż jakąś próbę w tym kierunku.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)