Jak Lightning dosiada konia, czyli wrażenia z genialnego Final Fantasy XIII

Jak Lightning dosiada konia, czyli wrażenia z genialnego Final Fantasy XIII

Jak Lightning dosiada konia, czyli wrażenia z genialnego Final Fantasy XIII
marcindmjqtx
22.08.2009 21:39, aktualizacja: 14.01.2016 15:12

W ostatnich dniach pojawiło się dość sporo wiadomości o Final Fantasy XIII, a większość z nich zgrabnie podsumował Maciu. Z rzeczy nie wspomnianych przez niego warto nadmienić, że gra będzie długa, bo bez pobocznych zadań ma zająć około 50 godzin. Zawiedzeni mogą poczuć się bardziej ortodoksyjni miłośnicy japońszczyzny, gdyż w zachodnim wydaniu głosów oryginalnych seiyuu niestety nie usłyszymy. Do dobrych wiadomości za to na pewno należy fakt, że gra jest podobno już ukończona w 90% na PS3 i 70% na Xboxie i nie jest planowane żadne opóźnienie ani w Japonii, ani w Europie - przypominam, że gra ma się u nas ukazać na wiosnę przyszłego roku. I tyle jeśli chodzi o formalności, a teraz zapraszam do wrażeń z pokazu wraz z opisem m.in. dotychczas nieujawnionych elementów systemu walk.

Emiel: Motomu Toriyama, czyli game director Final Fantasy XIII zaprezentował nam krótkie demo gry, które skupiało się na systemie walki (Active-Time Battle system). Już od jakiegoś czasu wiemy, że będziemy mieli możliwość kolejkować akcje, by wykonywać kilka ataków pod rząd. Nowością natomiast jest potwierdzenie, że na początku będziemy mieli jedynie 3 sloty do wykorzystania, a wraz z postępem w grze odblokowywać będą się następne, aż do wypełnienia ekranu. W praktyce oznacza to, że później będziemy mogli zaplanować nawet do 10 czy też 12 akcji. Ten system ma z zasady przypominać klasyczne Final Fantasy, a jednocześnie stawiać na większą dynamikę rozgrywki. Toriyama dodatkowo wyjaśnił, że jego zespół przeanalizował wszystkie systemy walki w klasycznych FFach, aby stworzyć jak największe nawiązanie do serii.

Drugą ważną częścią pokazu były Summony, czyli jeden z najciekawszych i najpiękniej animowanych elementów każdego FFa. Ich siła w FF XIII będzie zależeć od oceny, jaką otrzymamy na końcu każdej walki. Co ciekawe raz przywołane będą one walczyć w naszej drużynie, chyba, że wejdziemy w tryb Gestalt.  Oznacza on bardzo ciekawą transformację, która całkowicie zmienia tempo rozgrywki. Na krótkim, ale przepięknym filmiku widzieliśmy jak Odin, przywołany przez Lightning, unosi się w górę i zamienia w konia, którego dosiada główna bohaterka. W tym momencie nie możemy za bardzo mówić o RPG, a bardziej o grze akcji, w której kontrolujemy wszystkie ruchy i ataki w czasie rzeczywistym. Niestety pierwszy cios Lightning kładzie wszystkich przeciwników, a prezentacja dobiega końca. Więcej szczegółów na temat Gestalt mode poznamy zapewne w przyszłości.

Autorzy wspomnieli też o tym, że tym razem każda z postaci będzie silnie związana z jednym, konkretnym Summonem, co w praktyce oznacza, że każdy członek drużyny może przywołać tylko daną postać. Wszyscy chyba pamiętamy Snowa dosiadającego Shivę zamienioną w motor. Na pytanie o inne summony powiązane z pozostałymi postaciami nie uzyskaliśmy odpowiedzi, ale strzelam, że Vanilla dostanie Carbuncla.

Po pokazie pozostaje spory niedosyt, ponieważ gra prezentuje się wspaniale i każdy fan jRPG natychmiastowo miałby ochotę wyrwać Panu Toriyamie pada i samemu poprowadzić Lightning do zwycięstwa. Na dzisiaj jednak musimy się zadowolić informacjami na temat premiery, które ujawniono na gamescomie.

tap-chan: Oj tak, niedosyt jest ogromny, bo gra prezentuje się po prostu fenomenalnie i nie wyobrażam sobie, aby nie stała się z miejsca punktem wyjścia dla kolejnych gier z tego gatunku na konsolach obecnej generacji. Od wiosny przyszłego roku twórcy niskobudżetowych produkcji nie będą mieli ciężko - tutaj wszystko jest odpicowane na wysoki połysk, a wisienką na torcie jest wspaniała muzyka, która nawet na targach powodowała ciary na plecach.

Ale skupmy się jeszcze na chwilę na nowościach, które zasłyszeliśmy podczas pokazu. Kolejnym elementem systemu walki będzie tzw. Paradigm Shift, czyli możliwość wybrania jednego z kilku typów zachowania naszych współtowarzyszy. Możemy kazać im być bardziej agresywni, lub też z drugiej strony stać z tyłu i leczyć innych. Twórcy dopiero teraz o tym powiedzieli, gdyż całkiem niedawno na ten pomysł wpadli chcąc dodać jeszcze więcej głębi rozgrywce. Nie wiemy niestety jak to się sprawdza w praniu, ani nie możemy podać szczegółów - zarówno Toriyama jak i Kitase byli tutaj bardzo lakoniczni.

Nie da się ukryć też, że jak na jRPG to bardzo mało wiemy o historii i świecie, w którym będzie mieć miejsce akcja gry. Kitase w Kolonii na szczęście mógł uchylić rąbka tajemnicy. Fal'cie to rasa boska, która stworzyła świat Cocoon, celem ochrony ludzkości przed dzikusami z Pulse. L'cie to z kolei ludzie wybrani przez Fal'cie na swoich sługów, co wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i mocą. Jakie mogą tutaj zajść konflikty i wątpliwości? Można tylko spekulować. Lepiej jednak zaczekać jeszcze trochę, na TGSie na pewno dowiemy się czegoś nowego. A potem już tak blisko do premiery...

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)