Forza Motorsport 3 - recenzja

Forza Motorsport 3 - recenzja

Forza Motorsport 3 - recenzja
marcindmjqtx
21.10.2009 16:30, aktualizacja: 30.12.2015 14:13

GRA Mógłbym po prostu napisać, że Forza Motorsport 3 to gra wyścigowa, chociaż nie... nie mógłbym. Nie mógłbym, bo nie byłbym wtedy w stanie spać w nocy i ciągle myślałbym o tym, jak bardzo krzywdzące było to zdanie. Forza Motorsport 3 to życie. To życie każdego fana motoryzacji, który marzy o tym, by przejechać się Ferrari, Lamborghini czy Porsche, ale to powiedzieć to wciąż za mało. Wiem, że będą ludzie, którzy może nie przejdą całej kariery, ale spędzą długie godziny na tworzeniu wspaniałych grafik trafiających potem na nasze auta. Wiem też, że znajdą się tacy, którzy poświęcą się tuningowi i długie godziny będą bawić się odpowiednimi suwakami tylko po to, by po licznych jazdach próbnych udowodnić światu, że to właśnie ich ustawienie auta jest optymalne. No i są jeszcze Ci, którzy najwięcej czasu spędzą w trybie sieciowym pojedynkując się o tytuł najlepszego kierowcy. Forza Motorsport 3 to życie, życie społeczności, która się wokół tej gry wytworzy. Społeczności, która przestanie grać w ten tytuł dopiero wraz z ukazaniem się Forza Motorsport 4.

OPRAWA Od razu i prosto z mostu - Forza Motorsport 3 to najładniejsze wyścigi w jakie miałem przyjemność grać w tej generacji. Przede wszystkim dlatego, że tutaj świetny poziom prezentują nie tylko samochody, ale również trasy, a to wszystko zamknięte jest w stałych 60 klatkach na sekundę. Rozumiem przez to brak sytuacji, w której mój wzrok zauważyłby jakiekolwiek spadki. Tutaj grafiki nie można oceniać po obrazkach czy filmikach z Internetu, trzeba usiąść i poczuć, że to najbardziej płynne i fizyczne doznanie, a to w symulacji najważniejsze.

Prezencja aut to najwyższa światowa półka - zadbano o wszystkie, najdrobniejsze szczegóły ponad 400 różnych samochodów od 50 producentów. Uzyskano licencje  każdej znaczącej marki - jest Aston Martin, Audi, Bentley, BMW, Bugatti, Dodge, Ferrari, Ford, Honda, Jaguar, Lotus, McLaren, Mercedes, Nissan, Porsche, Subaru i wiele innych. Nadmienię tylko, że czasem reprezentowane są one przez skromne jedno czy dwa auta.

Modele są tak rewelacyjne, że chwilami po prostu siedziałem i wpatrywałem się w nie w menu czy też podczas powtórek. Oczywiście troszkę gorsze odpowiedniki zobaczymy podczas samej jazdy, ale nadal jest to coś pięknego. W tej kwestii Forza Motorsport 3 ustępuje jedynie Gran Turismo 5 (Prologue). Panowie z Polyphony Digital nadal są mistrzami i chociaż różnica naprawdę jest niewielka to wciąż palma pierwszeństwa należy się serii GT. Szczególnie widać to przy widoku z kokpitu, który w Forzy odstaje od samego wyglądu auta i jest "jedynie" dobry.

Natomiast zdecydowanie na korzyść dzieła Turn 10 wypada porównanie torów i nie mam tu wcale na myśli ilości. Przede wszystkim w Forza Motorsport 3 trasy pełne są drobnych szczegółów, które zwracają uwagę i pozwalają lepiej odczuć prędkość z jaką się poruszamy. Co prawda zapowiadana liczba ponad 100 tras to spora przesada, bo w grze znajdziemy jedynie 22, z resztą będącą różnymi wariacjami przejazdu lub rewersami. Mimo wszystko wciąż jest to duża liczba, szczególnie, że są one naprawdę dopracowane wizualnie. Po klasycznych torach wyścigowych takich jak Le Mans Circuit de la Sarthe, Suzuce, Silverstone czy Nurburgring jeździ się świetnie, ale moimi osobistymi faworytami w tej kategorii są japońskie Fujimi Kaido, hiszpańskie Camino Viejo de Montserrat oraz włoskie Rally di Positano. Nie dziwcie się, po prostu przejechanie się uliczkami nadmorskiej miejscowości czy też wśród górzystych szczytów to zdecydowanie inne doznanie niż pustawe tory wyścigowe.

Nie ma jednak róży bez kolców i takiego poziomu grafiki nie dało się utrzymać bez pewnych uproszczeń. Nie znajdziemy tu niektórych efektów, do których mogliśmy się już przyzwyczaić w grach wyścigowych. Nie jest to szczególna wada, bo gra jest bardzo ładna, choć miejscami wydaje się po prostu odrobinkę sterylna. Drobne braki można by zarzucić trasom, które podczas jazdy prezentują się wyśmienicie i cieszą sporą liczbą elementów, ale czasem gdy wejdziemy w tryb zdjęciowy to zauważymy na poboczach słabiutkie tekstury i dość mocno uproszczone modele drzew.

Ważna zmiana to 8 aut na trasie jednocześnie. Nie zmienia się to niezależnie od toru czy trybu multiplayer i części z Was może się to wydawać mało, pamiętajcie jednak, że to symulacja, więc musicie sobie uzmysłowić, że tutaj trwa pojedynek auto przeciw trasie, a nie przeciwnikom.

Muzycznie Turn 10 średnio się postarało. Dobrane utworki niby nie przeszkadzają, ale te lepsze zdarzyło mi się słyszeć w innych grach wyścigowych w tym roku. Na szczęście na Xboxie 360 zawsze mamy możliwość włączenia własnej muzyki podczas gry. Najważniejszy jest jednak ryk silnika, a tutaj dźwiękowcy pokazali klasę. Każdy samochód, każda reakcja kół, każdy rodzaj nawierzchni to wszystko usłyszymy w Forzy dokładnie tak jak w rzeczywistości.

ROZGRYWKA Forza Motorsport 3 to gra nowoczesna. Widać to już przy pierwszym kontakcie z tytułem, gdy pojawia się bardzo schludne i przejrzyste białe menu. Cały interfejs jest świetnie zrobiony, tak by gracz od początku do końca wiedział co ma robić. Nie ma momentów, w których stwierdzamy, że coś tu do końca nie pasuje czy jest przekombinowane, a opcji przecież mamy multum.

Nowoczesność Forzy jednak najbardziej objawia się w innych elementach gry. W tych najważniejszych elementach, takich jak model jazdy. Co przez to rozumiem? Otóż, druga część Forzy Motorsport oferowała bardzo głęboki i dający mnóstwo satysfakcji model, ale przy pierwszym kontakcie wydawał się on nieprzystępny i czerstwy. Forzy Motorsport 3 udało się zdecydowanie go ożywić. Jest on dużo bardziej dynamiczny i zawiera w sobie lekką nutkę Project Gotham Racing. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest żadne uproszczenie. To nadal model jazdy, w którym każdy z 400 samochodów prowadzi się inaczej. To wciąż system, w którym czujemy każdą nierówność terenu, każdy rodzaj nawierzchni i pracę każdego koła i musimy walczyć z samochodem. Po prostu przy zachowaniu całej głębi modelu udało się odrobinkę uwolnić samo uczucie jazdy samochodem.

Dla mnie to małe dzieło sztuki, choć wiem, że ortodoksyjni fani mogą nie być tak samo zadowoleni. W końcu ktoś stworzył symulator wyścigowy, który nie odrzuci natychmiastowo zwykłych graczy. Tutaj właśnie objawia się nowoczesność Forzy Motorsport 3 - to gra, którą mogę polecić każdemu, a nie tylko elicie, wybranej grupie fanów motoryzacji. System jest bardzo "zapraszający" z olbrzymią ilością możliwości, które zawodowcy mogą od razu na wejściu wyłączyć. Forza może nawet za Ciebie hamować, co oczywiście nie pozwoli jej rozwinąć skrzydeł jako symulatorowi, ale da szansę cieszyć się grą osobom, które nie zjadły zębów na symulatorach.

Podobnie jest z możliwością cofania czasu w trakcie wyścigu. Znów jest to opcja, z której gracze nie muszą przecież korzystać. Dla mnie to kolejny krok do unowocześnienia wyścigów. Mamy tutaj w zasadzie nieograniczony dostęp i jeśli chcemy to możemy cofnąć się kilka zakrętów wcześniej, by poprawić ostatni fragment przejazdu. Ja natomiast nie mam żalu, gdy po 20 minutach trudnego wyścigu na przedostatnim zakręcie wypadam z trasy i bez skrupułów cofam czas. To Wasza gra i tylko Wy ustalacie zasady, a Turn 10 daje Wam ku temu możliwości.

Nawet w trybie kariery pozostawiono nam wybór. Tym razem zdecydowano się na podział na sezony, które widzimy spoglądając na kalendarz wyścigów, zawierający mistrzostwa odbywające się w weekendy. Co będziemy robić przez dwa tygodnie czekając do kolejnego turniejowego wyścigu zależy od nas. Tutaj Forza Motorsport 3 daje nam 3 możliwości, zależne od auta jakim właśnie jeździmy. Możemy wziąć udział w zawodach na nowych torach, skupić się na jeździe samochodem, który posiadamy (często wymaga tuningu) lub spróbować wyścigów jakimś nowym autem. Dzięki temu mamy ciągłe wrażenie świeżości, a otrzymywane co ileś zdobytych punktów doświadczenia nowe samochody pozwalają zabawie trwać praktycznie bez końca. Wcale nie żartuje, bo by móc powiedzieć o ukończeniu Forzy trzeba przejechać wszystkie 220 zawodów liczących po kilka wyścigów, co w przybliżeniu da nam ponad 800 wyścigów. Mnóstwo dobrej zabawy.

Już wiemy czym się ścigać, gdzie się ścigać, ale nadal nie wiemy nic o tym z kim się ścigać. Tutaj niestety będzie odrobinka żalu do twórców Turn 10 za to, że nie wysilili się troszkę bardziej, jeśli chodzi o sztuczną inteligencję. Początkowo wydaje się ona całkiem w porządku, ale im więcej czasu spędzamy w grze tym jaśniejszy staje się podział na trzy grupy. Końcowa ekipa praktycznie od startu jest do wyminięcia i pozostaje nam czołowa trójka wraz z "czerwonym diabłem" na czele. Otóż nie wiem czy to zamierzenie twórców, ale pierwszy kierowca jeździ po linii optymalnej i nigdy się nie myli, a ponieważ najczęściej siedzi za kierownicą czerwonego auta to stąd jego przydomek. Dla mnie taki podział jest troszkę naiwny, bo szybko przeradza się w wyścigi z pierwszym kierowcą, którego trudno pokonać nawet jeśli mamy teoretycznie sporo lepsze auto. Ogólnie jednak chłopaki potrafią jeździć agresywnie, walczą między sobą i raz na jakiś czas popełniają błędy, czyli wciąż jest całkiem nieźle.

Inną sprawą jest tryb multiplayer, który został wręcz bajecznie rozwiązany. Można ścigać się na podzielonym ekranie, ale wspominam o tym tylko z obowiązku, bo liczba opcji w trybie sieciowym jest tak ogromna, że nie będziecie chcieli wrócić do gry na dwa pady. Oczywiście możemy organizować wyścigi prywatne i zapraszać przyjaciół, ale poza tym mamy do dyspozycji zwykłe wyścigi, drifty, wyścigi uliczne, z punktu A do B, speedwaye, drag race'y oraz zabawę w berka czy kotka i myszkę, a to wszystko okraszone milionem opcji dotyczących klas pojazdów, ich marek, rocznika itd.

Przy okazji opisu kariery wspomniałem o możliwościach tuningu, które jak wiadomo są ważną częścią Forza Motorsport 3. W zasadzie powiedzieć, że spędzimy tu dużo czasu to za mało; że spędzimy tu mnóstwo czasu to wciąż za mało. Sądzę, że część graczy więcej czasu będzie testować różne konfiguracje auta i zabierać je na jazdę próbną niż bawić się w trybie kariery. Jakie części możemy wymienić? Jest tego ogrom. Od wałków rozrządu, filtrów powietrza i układów paliwowych po sprzęgło, skrzynie biegów czy hamulce. Tutaj wszystko jest na swoim miejscu i czeka na wprawnych kierowców i mechaników, by pokazali światu swoje optymalne ustawienia dotyczące geometrii kół, stabilizatorów, aerodynamiki czy resorowania. Najważniejsze jednak, że jeśli nie chcemy się tym wszystkim bawić to Turn 10 po raz kolejny podaje nam pomocną dłoń w postaci opcji "szybkiego tuningu", w którym to gra za nas dopasuje optymalne ustawienia auta, przygotowując (polepszając lub pogarszając) je do danego wyścigu.

W samych superlatywach mogę się również wypowiadać o tuningu wizualnym, gdzie gracze jeszcze przed premierą gry pokazali klasę tworząc świetne grafiki z Halo 3: ODST czy Brutal Legend, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Wprawni graficy spędzą tu długie godziny, ale co najważniejsze ich praca nie pójdzie na marne, bo oprócz pochwalenia się znajomym będą mogli oni sprzedawać swoje dzieła sztuki na specjalnie do tego przygotowanej witrynie gry.

Tutaj właśnie ukazuje się pełna potęga Forza Motorsport 3. Obecnie jest to gra posiadająca najlepsze elementy społecznościowe ze wszystkich mi znanych tytułów będących na rynku. Jasne Microsoft ogólnie w tej kwestii bardzo dobrze sobie radzi, ale to co udało się Turn 10 to geniusz. Poprzez interfejs gry możemy handlować nie tylko samochodami, ale również ustawieniami tuningu, grupami grafik oraz kompletnymi projektami. To od nas zależy jaką ustalimy cenę i liczbę dostępnych sztuk. Nie wspomniałem jeszcze, że każdy pojawiający się na witrynie element możemy oceniać. Tak samo wygląda to w kwestii zdjęć i powtórek, które możemy sobie odpowiednio wyszukać z kilku różnych kategorii. Najważniejsze jednak, że jednym kliknięciem możemy przenieść się na witrynę autora. Tak właśnie buduje się społeczność. Nie mam wątpliwości, że aż do wyjścia kolejnej części Forza Motorsport 3 będzie żyła i każdego dnia będzie warto choć na chwilę włożyć grę do czytnika, by sprawdzić co tam ciekawego zmajstrowali gracze o twórczym zacięciu. Żałuję tylko, że takie opcje nie pojawiają się w każdej grze wyścigowej...

WERDYKT Forza Motorsport 3 nie jest do końca grą doskonałą i na kilku płaszczyznach mogłaby się jeszcze poprawić. Można by na siłę doszukiwać się drobnych wad takich, jak nie do końca symulacyjny system zniszczeń czy minimalnie za długie czasy ładowania tras, ale to wszystko nie ma znaczenia. Ta gra w tak wielu miejscach wyprzedza swoją konkurencję, że trzeba jej oddać hołd. Jest tyle elementów, które robi świetnie, że wspomniane przeze mnie drobniutkie wady to jak malutkie kamyczki leżące u podnóża wielkiej góry, jaką jest Forza Motorsport 3. Największą zaś jej zaletą jest jej nowoczesność, która pozwoli cieszyć się tym tytułem większemu gronu odbiorców. Gry się zmieniają i stają się coraz bardziej masowe, czas by symulatory również przestały być grami dla elity.

Na dzisiaj jest to definitywna gra wyścigowa tej generacji.

Beniamin Durski

Marcin Lewandowski: Zastanawialiśmy się z Emielem jaką ocenę wystawić trzeciej Forzy, bo jak mogliście przeczytać w recenzji, są drobne wady. Doszliśmy jednak do wniosku, że nie ma gier idealnych, ale są takie, które wyznaczają nowe standardy. Forza 3 jest właśnie takim tytułem. Tak jak napisał Emiel, to nie gra, lecz jak głosi to kampania reklamowa, to zaproszenie. Zaproszenie do świata motoryzacji, koni mechanicznych i precyzyjnej jazdy. Za co więc ten minus? Za rysy na diamencie.

Forza Motorsport 3 (X360)

  • Gatunek: wyścigi
  • Kategoria wiekowa: od 3 lat
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)