Fanowskie Pokémon Prism przypomni Wam letnie sesje na Game Boyu

Fanowskie Pokémon Prism przypomni Wam letnie sesje na Game Boyu

Fanowskie Pokémon Prism przypomni Wam letnie sesje na Game Boyu
Adam Piechota
12.10.2016 13:19

Pytanie "jak długo produkcja pozostanie w sieci?" byłoby pytaniem retorycznym.

Widocznie jedna głośna fanowska produkcja fanów Pokémonów, która spotkała się z gniewem Nintendo, to wciąż za mało. Bo kolejny ośmioletni projekt zbliża się do mety. Uranium powstawało lat dziewięć, więc niech Was nie dziwi długi czas produkcji. Darmowa gierka "od zajawkowiczów dla zajawkowiczów" jest pisana wtedy, kiedy akurat życie na to pozwala. Pokémon Prism, nowy ulubiony temat prawników Ninny, wyląduje na pecetach w grudniu tego roku, jednak od trzech dni jest publicznie streamowany na Twitchu, na kanale TwitchPlaysPokemon. To interaktywny seans, bo komentujący widzowie mają wpływ na przebieg rozgrywki.

Pokémon Prism nie cacka się z licencją. Uranium "pożyczało" nazwę, założenia i system, ale wprowadzało chociaż świeżą zawartość w postaci nowych Poksów (raczej chęć wyróżnienia się niż unikania gniewu giganta z Kioto). Prism woli znajome twarze. Poza tym zaproponuje graczom autorski scenariusz, nieznany region świata, możliwość sterowania jednym ze swoich Pokémonów oraz - moim zdaniem największy wabik - oprawę wzorowaną na drugiej generacji legendarnej serii, a zatem w stylu Game Boya Colora. Jeżeli dzieciństwo spędziliście przy Pokémon Silver lub Gold, wiecie, co Was tutaj czeka. Świadome retro wyróżniać się będzie w dodatku sześćdziesięcioma klatkami na sekundę.

Twórcy nie przejmują się na razie Nintendo, stąd streamy i oficjalny zwiastun na Youtubie. Problemy zaczną się, jak sądzę, w grudniu. Gra najpewniej wyparuje z autorskich źródeł w przeciągu kilku dni od premiery. Szczęśliwie - to Internet. Nic nie zginie. Przypominam, że Pokémon Uranium oberwało młotem, a potem developerzy dodatkowo wycofali się z aktualizowania swojego dziecka. Chociaż nigdy nie zostało potwierdzone, iż na decyzję wpłynęły groźby od japońskiej korporacji.

Z perspektywy szarego zwolennika serii to po prostu fajne rzeczy. Nie dość, że można sobie przyciąć w zadbane, skończone i działające projekty fanowskie, to jeszcze jest opcja wyboru pomiędzy doświadczeniem w stylu Game Boy Color, a doświadczeniem na wzór Advance'a. Jeżeli Pokémon Prism wpadło Wam w oko, możecie zerknąć na Twitcha albo facebookowy profil. No i poczekać chwilkę do grudnia.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)