Destiny - poradnik. Jak zacząć zabawę w Strażnika?

Destiny - poradnik. Jak zacząć zabawę w Strażnika?

Destiny - poradnik. Jak zacząć zabawę w Strażnika?
marcindmjqtx
12.09.2014 16:19, aktualizacja: 15.01.2016 15:39

Mamy kilka porad dla początkujących. Przydatnych o tyle, że Destiny jako strzelanka wiele rzeczy robi inaczej niż pozostałe FPS-y.

Jaką klasą grać? Do wyboru są Titan, Hunter i Warlock. Ale spokojna głowa, nie jest tak, że tylko ten drugi potrafi obsługiwać snajperkę, a ostatni biega z różdżką. Dostęp do broni jest zupełnie swobodny i niezależny od klasy. Różnice między nimi dotyczą odporności i mobilności oraz zagrywek specjalnych.

Podklasa dla Warlocka

Po osiągnięciu 15. poziomu otrzymujemy dostęp do drugiej podklasy. Problem w tym, że ponownie trzeba zdobyć nowe umiejętności, nawet te podstawowe, jak na przykład granat czy utrzymywanie się w powietrzu. Z moich obserwacji wynika, że druga podklasa ma nieco bardziej defensywne umiejętności od pierwszych, np. pozwala postawić tarczę lub zmniejszyć czas trwania cooldownów zdolności.

Gdzie iść najpierw? Naszą bazą wypadową jest Wieża na Ziemi. Tutaj kupimy nową broń, ekwipunek, odkodujemy sprzęt znaleziony w trakcie misji. To, co zrobimy dalej, zależy od naszego poziomu doświadczenia. Każde zadanie delikatnie sugeruje, jaki poziom powinniśmy mieć - możemy go lekko podbić wybierając wariant Hard danej misji (warto, bo zyskujemy więcej doświadczenia).

Mapa wszechświata w Destiny

Typów misji jest kilka. Najwięcej jest tych fabularnych (no, teoretycznie fabularnych, bo historii w nich niewiele). Są też wymagające wyzwania typu Strike kończące się walką z bossem oraz nudne misje patrolowe, w których ganiamy z kąta w kąt wykonując jakieś drobne robótki. Niebawem w grze pojawią się też Raidy, zapowiadające się na najbardziej wymagające, najdłuższe, ale i oferujące najlepsze nagrody wyzwania.

Każdą z misji możemy wykonywać z dwoma kolegami, formując tzw. Fireteam (w Raidach pogramy w sześciu - i to tylko z listy znajomych). W lokacjach znajdziemy również innych graczy, ale z nimi co najwyżej możemy stawiać czoła przypadkowym, losowym wyzwaniom. Znacznie lepiej ruszać na misję z kumplami - łatwiej i weselej.

Pamiętaj, że tu nie ma pauzy Nawet gdy grasz sam. W końcu gra toczy się online, nawet jeśli z graczami, których spotkasz w lokacji, nie zamienisz słowa i nie będziecie walczyć ramię w ramię. Dlatego ekwipunkiem baw się wtedy, gdy masz absolutną pewność, że wokół nie ma zagrożenia.

Patrz na radar A zagrożenie łatwo stwierdzić dzięki radarowi, który pokazuje, gdzie znajdziemy przeciwników i jak blisko nas są. Przydaje się również w multi.

Patrz, gdzie celujesz Pierwszy poważny boss szybko nauczy Cię, że ważne jest to, gdzie celujesz, a nie jak szybko strzelasz. Większości przeciwników wystarczy strzelić w głowę, ale niektórzy swój czuły punkt mają ukryty. Poznasz go po żółtym kolorze punktów obrażeń.

Nie cwaniakuj, bo nie wszędzie można się łatwo respawnować W niektórych miejsach nie ma respawnu i trzeba zaczynać od checkpointa. W przypadku walk z bossami w Fireteamie, które potrafią się ciągnąć nawet i 20-25 minut, kozaczyć się nie powinno, bo zgon wszystkich kompanów oznacza konieczność ponownego podejścia. Gdy przy życiu zostanie jedna osoba, niech się ukryje i czeka - po 30 sekundach koledzy wstaną, więc lepiej spędzić chwilę w kryjówce, niż udawać Rambo.

Destiny

Poznaj wszystkie bronie Amunicja do podstawowej ma kolor biały, do dodatkowej zielony a broń ciężka, do której dostaniesz dostęp po pewnym czasie, to amunicja fioletowa. Warto spędzić trochę czasu z każdą pukawką, bo każda działa inaczej. Mnie osobiście uwiódł rewolwer i to właśnie z nim sobie biegam.

Co tak wszędzie daleko? Po to masz Sparrowa, którego możesz sobie przywołać za pomocą swojego małego świecącego przyjaciela, Ghosta. Tylko uważaj, żeby pędząc na złamanie karku nie dać się zestrzelić.

Czym jest Grimoire? To system kart, które zdobywamy grając w Destiny. Otrzymujemy je właściwie za wszystko, co robimy w grze - odkrywanie kolejnych misji, zabijanie przeciwników czy korzystanie z nowych broni. Każda z nich dodaje oczka do naszej łącznej punktacji w grze, a przy okazji przynosi bonusy, np. więcej pieniędzy. A na rewersie karty znajduje się krótki opis, przybliżający nam realia uniwersum. Nie, w grze nie da się ich czytać - sprawdź na bungie.net lub aplikacji Destiny na telefony komórkowe (notabene świetna rzecz).

Nie ruszaj się bez Bounty Zabawa w łowcę nagród jest przyjemna, ale przede wszystkim owocuje dużym przypływem punktów doświadczenia. Zlecenia można brać od 4. poziomu i zdecydowanie trzeba to robić. Powiem więcej, bez aktywnych Bounties nie ma co robić misji. Wyzwania dzielą się na te z kampanii i multiplayera. Jeśli planujesz wieczór wyłącznie ze strzelaniem do żywych graczy, bierz te drugie (i vice versa).

System Bounty w Destiny

Treść wyzwań jest różna, od zdobycia określonej liczby punktów doświadczenia bez zgonu, przez zabicie 25 Titanów w multi, po ubicie bossa w którejś z misji. Bounties odświeżają się co 24 godziny, często dostaniemy też nowe wyzwania w trakcie misji. Musimy je aktywować u sklepikarza w Wieży.

Co z graniem przeciwko innym graczom? Tryb do rywalizacji, zwany tu Crucible, musimy sobie dopiero odkryć. Zyskujemy do niego dostęp po osiągnięciu 5. poziomu. Wariantów zabawy jest kilka, ten pierwszy to drużynowe zdobywanie baz. Za nie wprawdzie punktów wpada niewiele w porównaniu do zwykłego zabójstwa, za to punkty za fragi dostają znacznego bonusa, gdy posiadamy opanowane bazy. Sprytne i nieźle zbalansowane cele.

Choć w multi gramy tą samą postacią z tym samym ekwipunkiem co w kampanii, obrażenia zadawane przez broń oraz wartość zbroi zrównują się dla wszystkich graczy.

Destiny

Czym są Vanguard Marks i Crucible Marks? To dwie dodatkowe, obok Glimmeru, waluty. Będziesz nimi wynagradzany dopiero po osiągnięciu 18. poziomu doświadczenia. Wówczas częściej niż Glimmerem będziesz płacić właśnie tymi dwoma środkami płatniczymi, zdobywanymi przede wszystkim za wykonywane misje (Vanguard) i multi (Crucible). Można ich jednak zarobić raptem 100 sztuk tygodniowo, więc kolekcjonowanie najlepszego sprzętu trochę potrwa. Po 20. poziomie pojawi się jeszcze jedna waluta, Mote of Light, za którą kupimy najlepszy sprzęt.

To podobno miało być trochę RPG? To gdzie są statystyki? Z klasą powiązane są współczynniki pancerza, recovery (szybkość odzyskiwania energii) i mobilności (szybkość i skoki). Do tego dochodzą parametry, które w całości zależą od zdobywanego sprzętu. Podstawowy to obrona, do tego dochodzą intelekt (zmniejsza cooldown dla zdolności specjalnej), dyscyplina (zmniejsza cooldown dla granatu) oraz siła (zmniejsza cooldown dla zdolności powiązanej z atakiem wręcz).

A co z lootem? Z początku jest go niewiele. Jest w skrzyniach na planetach, niekiedy zostaje po przeciwnikach. Z czasem pojawia się go więcej, ale nigdy tyle, by zmęczyć ciągłym wchodzeniem do ekwipunku i robieniem miejsca, jak w Diablo 3. Żeby zrobić miejsce, możesz rozłożyć sprzęt na czynniki pierwsze - z tego tytułu wpada trochę grosza do portfela, a przy lepszym sprzęcie również materiały.

Destiny

Życie zaczyna się po 20. levelu Punkty doświadczenia przestajemy zbierać po osiągnięciu 20. poziomu. Ale nie znaczy to, że dalej nic już nie ma. Kolejne levele zależą już jednak od ekwipunku, którą znajdziemy - atrybut Light, który znajdziemy w rzadkich egzemplarzach, podnosi nasz poziom.

Gdzie Wasza recenzja? Niebawem. Destiny to rozbudowana gra, a my nie dostaliśmy jej przed premierą. O ile jest to częsta sytuacja dla polskich mediów, dość rzadko w jej obliczu stają największe zachodnie serwisy. Również one otrzymały Destiny późno i stąd niewiele recenzji w sieci. A żeby wystawić werdykt, trzeba sporo pograć, dlatego dajcie nam jeszcze chwilę. No, dłuższą.

Marcin Kosman

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)