Autor Ronina tworzy Immortal Planet - list miłosny do serii Dark Souls

Autor Ronina tworzy Immortal Planet - list miłosny do serii Dark Souls

Autor Ronina tworzy Immortal Planet - list miłosny do serii Dark Souls
Patryk Fijałkowski
06.02.2017 14:26, aktualizacja: 06.02.2017 16:55

Ni stąd, ni zowąd pojawił się zatem indyk, na którego nie wiem jak Wy, ale ja czekam z niecierpliwością.

Mimo że Ronin, poprzednia gra Tomasza Wacławka, miała swoje wady, z perspektywy czasu wspominam ją dobrze. A przede wszystkim w ogóle ją wspominam, co pokazuje, że cyberpunkowy samuraj i wyjątkowy, turowy system walki/skradania zostały mi jednak w głowie. Jeśli o tytule nie słyszeliście, polecam zapoznać się z recenzją. Wacławek jest ambitnym deweloperem, który z pewnością może jeszcze namieszać na polskiej i światowej scenie niezależnej.

Immortal Planet - Greenlight Trailer

Dowodem może być jego najnowszy projekt. Immortal Planet to, jak mówi sam autor, list miłosny do Dark Souls. W grze wcielimy się w Awakewalkera, którym będziemy przemierzać grobowce Nieśmiertelnych na zagadkowej planecie. Czas spędzimy na odkrywaniu jej tajemnic, poznawaniu różnych sposobów radzenia sobie z życiem wiecznym oraz obowiązkowym czytaniu opisów przedmiotów. Kosmiczne uniwersum poznamy też dzięki zaklęciu Telepatii, którym wgłębimy się w społeczność Nieśmiertelnych i poznamy słabości przeciwników. To ostatnie będzie szczególnie przydatne w walce, której, oczywiście, będzie dużo i która, oczywiście, będzie wymagająca. Ważniejszy niż refleks często okażą się cierpliwość i skupienie. Czyli jak to w Soulsach.

Ale Immortal Planet ugryzie walkę również z nieco ciekawszej strony - będziemy mieć wgląd nie tylko w swoją staminę, ale również tę naszych przeciwników. Zaczekanie na moment kiedy to oni się zmęczą, często może okazać się kluczowe dla wygranej. Pozornie prosta mechanika ma szansę trochę namieszać w znanej i lubianej formule.

Obraz

Poza tym jednak możemy spodziewać się wielu klasycznych nawiązań. Punkty doświadczenia, które tracimy po śmierci i możemy odzyskać, wracając na miejsce zgonu. Checkpointy służące za bazę wypadową. Zróżnicowane lokacje i wrogowie. Wymagający poziom trudności. Tajemnicza historia. Otwieranie skrótów.

Jestem za. Gatunek souls-like ma niby wielu naśladowców, ale gier, szczególnie takich dobrze używających znanych mechanik, już wcale nie tak dużo. Najlepszym "klonem" jest chyba Salt and Sanctuary - gdybym miał zagrać w kolejny wykonany z taką starannością, byłbym zdecydowanie za. Pod tym względem ciekawie zapowiada się również The Surge utrzymane - podobnie jak tytuł Tomasza Wacławka - w bardziej futurystycznym klimacie.

Immortal Planet znajdziecie aktualnie na Steam Greenlight. Gra ma pojawić się na PC, data premiery nie jest jeszcze znana. Trzymamy kciuki za sukces projektu.

Patryk Fijałkowski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)